Rafał Bartek: Niczego nie podpisujemy pod presją

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Rafał Bartek: Na pstryknięcie palcami wywołano falę antysemityzmu.
Rafał Bartek: Na pstryknięcie palcami wywołano falę antysemityzmu. TSKN
Rafał Bartek, lider TSKN, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości.

„W imieniu reprezentowanych przez nas organizacji mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce pragniemy wyrazić ogromne zaniepokojenie narastającą w społeczeństwie polskim falą agresji na tle narodowym, rasowym i religijnym” – napisali w oświadczeniu przedstawiciele 15 organizacji mniejszościowych. Mniejszości niemieckiej wśród nich nie ma…
Nie podpisaliśmy tego tekstu, bo jego inicjatorzy, Ukraińcy, zaproponowali go w czwartek i zostawili czas zaledwie do piątku, bodaj do 18.00. Zarówno lider VdG, Bernard Gaida, jak i ja byliśmy w tym czasie ogromnie zajęci (pan Bernard był w Berlinie), nie chcieliśmy tego podpisywać pod presją, w pośpiechu, bez konsultacji z naszym środowiskiem. Sprawa jest zbyt poważna.

A może jako Niemcom było wam niezręcznie podpisywać taki tekst w trakcie konfliktu polsko-izraelskiego na tle sposobu patrzenia na Holokaust?
Uważaliśmy, że należy każde słowo i zdanie dokładnie rozważyć. Powtarzam, na to nie zostawiono nam czasu. Proszę zwrócić uwagę, że przedstawiciele mniejszości żydowskiej też tego oświadczenia nie podpisali, choć tekst piętnuje antysemityzm. Co do treści dokumentu, trudno nie zauważyć fali agresji, która ujawnia się podczas dyskusji na portalach społecznościowych czy szerzej w internecie. To nie było – jak sądzę – planowane przez rząd RP, ale na pstryknięcie palcami wywołano falę antysemityzmu i nikczemne komentarze.

Można to przekładać na całe społeczeństwo?
Byłbym powściągliwy. Choć trzeba pamiętać, że społeczności mniejszościowe są bardzo wrażliwe. Ciągle przecież funkcjonujemy w naszych małych społecznościach normalnie i wiele cennych, ubogacających wzajemnie inicjatyw z polską większością podejmujemy. Ale jednocześnie nie dalej jak 2 lutego mój kolega pracujący w prywatnej firmie opowiadał mi wrażenia ze służbowego wyjazdu. Wystarczy, że w hotelu zmienił kanał telewizyjny, by jego kolega z pracy oskarżył go o brak patriotyzmu jako Ślązaka i Niemca, i zwyzywał. Agresja nawet w tak błahych sytuacjach się ujawnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska