Raz mówił, że ją kocha, innym razem, że "obetnie jej łeb". Mieszkaniec Opola groził byłej przyjaciółce. Za stalking trafił do aresztu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ponad rok temu kobieta postanowiła zerwać z nim kontakty. To nie spodobało się mężczyźnie. Zaczął jej wysłać wiadomości, wydzwaniać.
Ponad rok temu kobieta postanowiła zerwać z nim kontakty. To nie spodobało się mężczyźnie. Zaczął jej wysłać wiadomości, wydzwaniać. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Nie zaprzestał na formułowaniu gróźb, podpalił także kobiecie samochód. 36-letni Mirosław M. z Opola został zatrzymany tuż po tym, jak wrócił do domu na święta.

Mirosław M. ma już na koncie sądowy wyrok, w którym poszkodowana jest mieszkanka jednej z miejscowości w powiecie prudnickim. Dwa miesiące temu Sąd Rejonowy w Prudniku skazał go za groźby wobec tej kobiety i naruszenie jej domowego miru. Wtedy mężczyzna usłyszał łączną karę pół roku bezwzględnego więzienia. Niestety, wyrok i wcześniejszy proces wcale go nie uspokoiły i znów zaczął nękać kobietę.

Mirosław M. poznał poszkodowaną dość przypadkowo, łączyła ich bliska znajomość. Ponad rok temu kobieta jednak postanowiła zerwać z nim kontakty. To nie spodobało się mężczyźnie. Zaczął jej wysłać wiadomości, wydzwaniać.

Na zmianę potrafił wygrażać jej „obcięciem łba”, wyzywać od najgorszych i marzyć o tym, że znów będą się spotykać. W ciągu jednego wieczoru wysyłał na jej telefon lub pocztę internetową kilkadziesiąt wiadomości. Nie ograniczał się tylko do korespondencji, przyjeżdżał pod jej dom, próbował wchodzić do środka.

W sierpniu tego roku posunął się jeszcze dalej. Podpalił samochód poszkodowanej, zaparkowany na ulicy przed domem. Auto zostało kompletnie zniszczone, straty wynoszą 40 tysięcy. Tego samego dnia kolejny raz próbował do niej wejść, dobijał się do drzwi, które uszkodził.

Poszukiwany przez policję wyjechał do Niemiec, ale nawet z zagranicy wysyłał do swojej ofiary groźby, że przyjedzie na święta i się z nią policzy. W tej sytuacji prudnicka prokuratura poleciła policji zatrzymanie mężczyzny, kiedy wróci do Polski. Prudniccy policjanci znakomicie się z tego zadania wywiązali.

W poniedziałek sąd tymczasowo aresztował Mirosława M. Oprócz stalkingu i zniszczenia mienia odpowie też za wielokrotne kierowanie samochodem pomimo tego, że odebrano mu wcześniej prawo jazdy.

- Zdecydowaliśmy się na działanie prewencyjne, aby powstrzymać podejrzanego przed dalszą eskalacją agresji – mówi Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku. – Takich spraw niestety, mamy coraz więcej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska