Nasza drużyna wystąpiła bez trzech ważnych dla niej piłkarzy: Michała Zbocha, Jordana Krężlewskiego i grającego trenera Marka Tracza, który jest kontuzjowany.
Punkt zdobyty w zaledwie ośmioosobowym składzie, a na dodatek w sytuacji gdy się na trzy minuty przed końcem przegrywało 3-5 raczej należy cenić. Trener Tracz nie był jednak zadowolony.
- Goniliśmy wynik i mamy punkt, ale ten wynik należy bardziej ocenić w kategorii straty dwóch, a nie zdobycia jednego - podkreślał szkoleniowiec Masity Berlandu. - Niestety za łatwo traciliśmy bramki. Przynajmniej trzy z tych pięciu na poziomie I ligi nie powinny wpaść. Traciliśmy koncentrację i to martwi, bo aż cztery gole rywale zdobyli po stałych fragmentach gry.
Faktem jednak pozostaje, że zespół z Komprachcic ma serię pięciu spotkań bez porażki, co jak na beniaminka jest bardzo dobrym wynikiem.
Punkt wyrwany w końcówce meczu rywalom pozwolił naszej ekipie umocnić się na 4. miejscu w tabeli. Przed startem sezonu 11 "oczek" w dorobku na półmetku I rundy po sześciu kolejkach rozgrywek kibice komprachcickiej drużyny wzięliby z pewnością "w ciemno".
EBS Kielce - Masita Berland Komprachcice 5-5 (2-1)
Bramki dla Masity Berlandu: Wedler (16.), Miga (24.), Karnatowski (28.), Skrzypczyk (37.), Berbelicki (38.).
Masita Berland: Skowronek - Nowosielski, Miga, Karnatowski, Nesterów, Berbelicki, Skrzypczyk, Wedler. Trener Marek Tracz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?