Za luksusowe warunki krowy rewanżują się wyśmienitym mlekiem. Zbadała je komisja specjalistów z Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie i z opolskich mleczarni. Fachowcy uznali, że wśród średnich producentów najlepsze mleko sprzedaje Piotr Nowak z Nowych Karmonek (gm. Radłów) i to on został zwycięzcą konkursu Supermleko.
- Nasze mleko ma najwyższą klasę S - mówi Piotr Nowak. Żeby osiągnąć taką jakość, krasule muszą mieć czystą oborę oraz wykwitną karmę, bogatą w witaminy.
- Krowa zjada codziennie ok. 50 kilogramów paszy, kiszonki - mówi Katarzyna Nowak.
Nowoczesną oborę Nowakowie zbudowali przed rokiem. Jeszcze kilka lat temu pan Piotr miał tylko pięć krów. Przez sześć lat pracował na Zachodzie. Wrócił i zaoszczędzone pieniądze zainwestował w gospodarstwo. Na budowę obory musiał wziąć dodatkowo ogromne kredyty, bo budowa pochłonęła 450 tysięcy zł.
- Spełnia wszystkie standardy unijne - mówi 31-letni rolnik.
Na razie Nowak ma 53 krowy (w tym 33 mleczne). Docelowo krasul ma być 70. Rocznie dają 130 tysięcy litrów mleka! Całość skupuje Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnie, która zgłosiła gospodarstwo z Nowych Kar-monek do nagrody Super-mleko.
- Zgłosiliśmy tego kandydata, bo produkuje naprawdę najlepsze mleko, zbudował oborę na miarę XXI wieku - - mówi Wilhelm Beker, prezes oleskiej mleczarni. - Trzeba powiedzieć, że to już jest wysoka klasa. Powiem więcej: na Zachodzie zazdroszczą nam takich gospodarstw.
- To dowód, że nasi rolnicy nadążają na Europą i produkują zdrową żywność, która stała się naszą wizytówką - mówi Norbert Hober z wydziału gospodarki w starostwie powiatowym w Oleśnie. - Nagroda za supermleko cieszy nas tym bardziej, że ostatnio promujemy nasz powiat hasłem: „Kraina mlekiem i miodem płynąca".
Małżeństwo z Nowych Karmonek dodaje jednak, że taki sukces dużo kosztuje. W ich sypialni budzik codziennie dzwoni o godz. 4:30. Mają dwie godziny, żeby wydoić krowy. O 6.30 cysterna z mleczar ni odbiera 950 litrów mleka.
Później trzeba sprzątać w oborze, przygotować tony paszy dla zwierząt, wieczorem znowu dojenie. I tak dzień w dzień, bez niedzieli i urlopu.
- Nie ma tłumaczenia, że to niedziela, Boże Narodzenie albo Wigilia, trzeba iść do obory, do naszych superkrów - śmieje się pan Piotr.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?