Sąd uznał, że uchybienia popełnione w trakcie uchwalania studium przez radę miejską są nieistotne i nie stanowią rażącego naruszenia prawa. W dodatku wojewoda swoją skargę skierował do sądu administracyjnego po dopuszczalnym terminie jednego roku od uchwalenia studium.
W ustawowym terminie 30 dni wojewoda nadzorujący gminę nie miał zastrzeżeń prawnych do uchwały. Dopiero po roku wojewoda zakwestionował m. in. sposób uchwalania studium w Nysie i zażądał jego unieważnienia przez sąd. Argumentował, że do uchwały dopisano ważny tzw. wskaźnik intensywności zabudowy terenu przyszłej galerii. Wskaźnik ten znalazł się w tekście uchwały już po jej wyłożeniu do publicznego wglądu i po przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Zdaniem wojewody powinno to być więc ponownie konsultowane z mieszkańcami.
- Wyrok nie jest prawomocny, ale mam nadzieję, że wojewoda się nie odwoła - komentuje wiceburmistrz Nysy Piotr Bobak.
**ZOBACZ TAKŻE:
Tych kobiet szuka opolska policjaQUIZ: Czy znasz język śląski?
Strajk kobiet w Opolu
Ile tak naprawdę zarabiają księża?
QUIZ: Najtrudniejsze pytania w "Milionerach"
W Opolu topiono PiSiannę**
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?