Saltex 4 liga: Kup - OKS Olesno 0-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Łukasz Bojar, napastnik ekipy z Kup.
Łukasz Bojar, napastnik ekipy z Kup. Archiwum
Goście udowodnili, że będą groźni, ale miejscowi mają czego żałować. Po słabej pierwszej połowie odważnie zaatakowali, a gdyby Bojar strzelił z karnego na 1-2 kto wie, a może coś by się udało wywalczyć.

W pierwszej połowie gra toczyła się pod dyktando gości, którzy mieli inicjatywę, nie pozostawiali gospodarzom wolnego miejsca i ci im nie zagrażali. Zdecydowanie groźniej było pod bramką Kup. Już po 10. min indywidualną akcję przeprowadził Kowalczyk, ale po jego strzale piłkę zdołał wybić bramkarz. Dobijał jeszcze Hober, ale spudłował.

Potem Kowalczyk wystąpił w roli asystenta, a do jego dośrodkowania nie zdążył Meryk i Bienias. Uderzał jeszcze ten ostatni, ale wprost w ręce Koczwańskiego. W 27. min błędu już nie było. Hober zagrał na 10 metr, a Kowalczyk precyzyjnym strzałem nie dał szans golkiperowi. Za chwilę było już 0-2. Po rzucie wolnym Hober trafił w poprzeczkę, dobitkę Bieniasa sparował jeszcze bramkarz, ale trzecia próba Obaki okazała się już celna.

- Pierwszą połowę zawaliliśmy, nie stworzyliśmy żadnej okazji, a tymczasem rywal atakował, szukał różnych rozwiązań i dwa gole nam strzelił – ocenił Grzegorz Świerczek, trener Kup. - Na dodatek przy drugiej bramce zachowaliśmy się niezwykle biernie, choć byliśmy prawie wszyscy we własnym polu karnym. Ostra reprymenda w szatni dała efekt, ale lepsza gra nie dała goli.

Przed przerwą niezłą okazję zmarnował jeszcze dla OK-u Hober, a po niej groźnie uderzał głową Pawelec oraz z dystansu Kowalczyk. W 54. min pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze, ale Bojar spudłował po "główce". Jeszcze lepszą szansę miał w 66. min. Wówczas Kościelny sfaulował go w polu karnym. Napastnik Kup sam postanowił strzelać z 11 metra, ale pośliznął się i posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Miejscowi złapali jednak oddech i grali od kilku minut zdecydowanie lepiej i wcale się nie zniechęcili. Najlepsze okazje miał Bojar, ale raz spudłował, a raz na posterunku był Kościelny. Obronił ona także strzał Sobczaka i w sytuacji sam na sam z Moschnerem.
Goście tymczasem dopiero w końcówce mogli podwyższyć, ale Koczwański wygrał pojedynek z Jaintą.

Kup - OKS Olesno 0-2 (0-2)
0-1 Kowalczyk - 28., 0-2 Obaka - 34.

Kup: Koczwański – Wróbel (60, Marcinów), Warzyc, Draguć (79. Dobrzyński), Butrym - Szymków (80. Pudełko), Moschner, Kampa, Janas (46. Koczanowski), Sobczak - Bajor. Trener Grzegorz Świerczek.

Olesno: Kościelny - Meryk, Pawelec, Riemann, Popczyk - Hober, Skowronek (63. Skoczylas), Krzymiński, Obaka (69. Jainta) - Bienias (90. Kubacki) - Kowalczyk (88. Jasina) Trener Grzegorz Krawczyk.

Sędziował Szymon Łężny (Kluczbork).
Żółte kartki: Draguć, Warzyc - Bienias, Jainta
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska