Sebastianek stracił w wypadku pod Opolem rodziców, siostrzyczkę i rączkę. Tak walczy o sprawność

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W grudniu 2020 r. Sebastian trafił do Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, gdzie lekarze wykonali plastykę miejsca po amputowanej kości ramiennej. Chodziło o to, by przygotować kość pod protezę. - Sebastian jest bardzo dzielny, to nasz mały bohater - mówił wówczas dr Andrzej Baryluk, który operował chłopca.
W grudniu 2020 r. Sebastian trafił do Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, gdzie lekarze wykonali plastykę miejsca po amputowanej kości ramiennej. Chodziło o to, by przygotować kość pod protezę. - Sebastian jest bardzo dzielny, to nasz mały bohater - mówił wówczas dr Andrzej Baryluk, który operował chłopca. Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach/Facebook
Bliscy chłopca mówią, że swoją determinacją mógłby zawstydzić niejednego dorosłego. Sebastianek czeka właśnie na protezę ręki, ale przygotowanie do pracy z nią wymaga sporo wysiłku. Ośmiolatka nawet ból nie jest w stanie zatrzymać.

- Byliśmy na pomiarach, ale na protezę musimy jeszcze poczekać – mówi Stanisława Łabuz z Prudnika, babcia 8-letniego Sebastianka, który w dramatycznym wypadku stracił najbliższych. – Rana po amputowanej rącze wygoiła się, choć kikut wciąż musi być rehabilitowany. Sebastianek pyta o tę protezę, zastanawia się jak to będzie, bo ona ma mu ułatwić funkcjonowanie. Na razie nie mogę sobie nawet tego wyobrazić, bo nie znam żadnej osoby, która korzysta z takiego rozwiązania.

Dramat, który wywrócił życie chłopca do góry nogami rozegrał się ponad rok temu na drodze wojewódzkiej nr 414 pod Prószkowem. Sebastianek z rodzicami i półroczną siostrzyczką Edytką jechał w odwiedziny do dziadków.

Dlaczego toyota auris, którą kierował jego tata, na prostym odcinku drogi zjechała na przeciwległy pas jezdni i uderzyła w drzewo, do dziś nie wiadomo. Przeżył jedynie Sebastianek.

Lekarze stoczyli heroiczną walkę, aby go uratować. Chłopiec stracił prawą rękę, a druga ręka oraz obie nogi były w wielu miejscach złamane i trzeba było składać je operacyjnie.

W grudniu 2020 roku Sebastian trafił do Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, gdzie lekarze wykonali plastykę miejsca po amputowanej kości ramiennej. Chodziło o to, by przygotować kość pod protezę.

Ale proteza to nie wszystko, bo chłopiec musi nauczyć się z nią współpracować, wysyłając odpowiednie impulsy za pomocą kikuta rączki.

– Zdrowy człowiek nawet nie zastanawia się nad tym, jak otworzyć lub zamknąć rękę, tylko po prostu to robi. Sebuś musi wykonać konkretną pracę – mówi babcia chłopca. – Proteza nie zastąpi mu własnej rączki, ale liczymy na to, że ułatwi mu funkcjonowanie w szkole, a później w dorosłym życiu. Teraz wnuczek jest w pierwszej klasie, ze względy na stan zdrowia ma nauczanie indywidualne. On bardzo chciałby od września uczyć się już razem z rówieśnikami, brakuje mu tych kontaktów. Liczymy na to, że pandemia się skończy i będzie to możliwe.

Poruszającą historię chłopca opisaliśmy przed świętami Bożego Narodzenia. Otrzymaliśmy wówczas mnóstwo wiadomości od czytelników, którzy chcieli sprawić radość doświadczonemu przez los Sebastianowi. Dzięki internetowej zbiórce udało się też zebrać pieniądze, które mają pomóc zabezpieczyć jego przyszłość.

Osierocony Sebastianek, choć ma dopiero 8 lat, jest tak waleczny, że zaskakuje nawet dorosłych.

– Czasami widzę, że go boli, ale on się na skarży tylko walczy dalej, bo - na tyle, na ile się da - chce odzyskać sprawność. Zarówno on, jak i rehabilitanci wykonali ogromną pracę i widzimy jej efekty - mówi Stanisława Łabuz. – Czasami przychodzą gorsze dni, żal i poczucie straty stają się nie do zniesienia. A wtedy przychodzi Sebuś i mówi „nie martw się babcia, wszystko będzie dobrze”, choć to przecież ja powinnam go pocieszać. Nie spodziewaliśmy się, że 8-latek, który tyle przeszedł, może mieć w sobie taką siłę…

Dramat rozegrał się w środę (5.02) na drodze wojewódzkiej nr 414 Opole - Prudnik.

Wypadek w Ligocie Prószkowskiej. 6-latek stracił w wypadku r...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska