Sensacyjna porażka Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w meczu 8. kolejki PlusLigi. Przegrali 1:3 z Barkomem Każany Lwów

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Zdjęcie archiwalne.
Zdjęcie archiwalne. Paweł Dubiel / Polska Press
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sensacyjnie przegrała na własnym parkiecie 1:3 z zespołem Barkom Każany Lwów w meczu 8. kolejki PlusLigi.

ZAKSA była zdecydowanym faworytem meczu z zespołem zajmującym do tej pory 14. miejsce w tabeli i mającym tylko 2 wygrane na koncie. Nie zmieniały tego nawet znaczne problemy kadrowe, z jakimi mierzą się kędzierzynianie.

Barkom Każany dobrze wszedł w mecz, prowadząc już 9:7. Wysoką skuteczność w ataku miał w tym fragmencie Palonsky. ZAKSA szybko odrobiła straty, a po asie Aleksandra Śliwki wyszła na prowadzenie 10:9. Goście ze Lwowa nie poddali się jednak. Kilka nieskończonych przez kędzierzynian piłek w ataku sprawiło, że goście wyszli na prowadzenie 17:14. Wicemistrzowie polski odrobili straty, doprowadzając do remisu po 18. Po błędzie Łukasza Kaczmarka znów lwowianie odskoczyli na 3 punkty, prowadząc już 22:19. Po chwili było już 24:21 dla nich. ZAKSA jeszcze walczyła, asa serwisowego zdobył David Smith. Chwilę później jednak Tupchii zakończył pierwszą partię.

Drugi set rozpoczął się od serii nieskończonych ataków siatkarzy ZAKSY, którzy na własne życzenie przegrywali 3:7. Po ataku Kovalova Barkom Każany prowadził 9:6. Później jednak gra wyrównała się. Po ataku Smitha wicemistrzowie Polski doszli rywali na 11:12. Później jednak błędy kędzierzynian sprawiły, że lwowianie odskoczyli na bezpieczny wynik 19:13. Co prawda ZAKSA jeszcze doszła rywali na 18:22, jednak na więcej ich nie było stać. Barkom Każany wygrał 25:20.

ZAKSA wróciła do gry dopiero w trzecim secie. Razili rywali zagrywką, dzięki czemu uzyskali prowadzenie 8:4. W tym momencie obudzili się lwiowianie, którzy odrobili stratę i doszli ZAKSĘ na 14:14. W pewnym momencie prowadzili nawet 19:16. Wtedy jednak wicemistrzowie Polski zaczęli grać dobrze blokiem i odrobili straty. W końcówce seta zachowali więcej zimnej krwi i zwyciężyli 25:22.

Jeśli ktoś na hali Azoty liczył w tym momencie na powtórkę meczu ze Stalą Nysa, z pewnością przeżył rozczarowanie. Barkom Każany rewelacyjnie wszedł bowiem w czwartą partię meczu. Przy zagrywkach Denissa Petrovsa lwowianie prowadzili już 5:0. ZAKSA straciła swój rytm gry z poprzedniego seta, mając problemy ze skończeniem ataku. Goście ze Lwowa powiększali swoją przewagę, ostatecznie wygrywając partię do 15.

Po tej porażce ZAKSA ma na koncie 14 punktów. W 8 meczach obecnego sezonu wicemistrzowie Polski wygrali 5 spotkań, jak również ponieśli 3 porażki (w tym 2 bardzo wstydliwe z Norwidem Częstochowa i teraz z Barkomem Każany).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Barkom Każany Lwów 1:3
(23:25, 20:25, 25:22, 15:25)
ZAKSA:
Kaczmarek (7), Śliwka (14), Smith(11), Gil (2), Paszycki (10), Szymański (6), Shoji (libero) oraz Takvam (6), Zapłacki
Barkom: Gueye (3), Kowalow (21), Palonsky (17), Szczurow (5), Tupchii (22), Petrovs (3), Kanajew (libero) oraz Holowen, Dardzans, Kucher

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska