Podopieczni trenera Jana Furlepy gościć będą sosnowieckie Zagłębie, które plasuje się na wysokiej, 7. pozycji z dorobkiem 14 pkt (przy 8 pkt Włókniarza). Rywale dobrze punktują na własnym boisku, na wyjazdach wiedzie się im słabiej. W pięciu spotkaniach na boisku rywali nie wygrali ani razu, notując cztery remisy i jedną porażkę.
Mecz ten ma dodatkowy smaczek, którym są osoby obu szkoleniowców. Zagłębie prowadzi Franciszek Krótki, który ma za sobą długi kietrzański życiorys, natomiast Furlepa był jego asystentem, gdy Krótki w poprzednim sezonie szkolił zespół opolskiej Odry i to właśnie "Franz" ściągnął go do Opola. - Na boisku nie będzie żadnych sentymentów, one muszą zostać w szatni - mówi trener Włókniarza. - Przed meczem i po na pewno będziemy kolegami, ale w czasie gry trzeba o tym zapomnieć. Ja będę chciał wygrać z Frankiem, on ze mną. Zagłębie mierzy wysoko, my musimy się wydostać z dołów. Dotychczas zbieraliśmy dobre recenzje za grę, ale punktów nie było. Teraz trzeba wygrać, nieważne w jakim stylu.
W środę Włókniarz przegrał mecz Pucharu Polski z II-ligową Pogonią Świebodzin, a trener dał w nim szansę zawodnikom rezerwowym. - Od ósmej rano byliśmy w podróży, przyjechaliśmy godzinę przed meczem i zdawałem sobie sprawę, że w pierwszej połowie będziemy się "rozkręcać" i tak też było. W drugiej wszyscy zagrali poprawnie, choć ciężko wywalczoną przewagę straciliśmy w prosty sposób. Cieszy mnie powrót do zespołu Tomka Sosny. Ciekawym zawodnikiem okazał się Hanzel, bez respektu grali Piwowar i Kożuchowski. Czy jednak któryś z nich zagra z Zagłębiem, zadecyduję dopiero przed samym meczem. Muszę się "przespać" z tą sprawą.
Głównym zmartwieniem szkoleniowca jedenastki z Kietrza była w ostatnich meczach obsada bramki. Między słupkami na zmianę stawali Grzegorz Harasiuk i Mirosław Warzecha. W środę trener desygnował do składu młodego Michała Podolaka. - Pokazał, że to przyszłościowy zawodnik, ale nie chcę w spotkaniach ligowych żonglować na tej pozycji, bo wiem, do czego to może doprowadzić - mówi Furlepa. - Z Zagłębiem w podstawowym składzie wyjdzie Warzecha.
Trener Włókniarza ocenia, iż zna dobrze sobotniego przeciwnika. - Wiem, czego po rywalu można się spodziewać, ale ważne, co będzie w stanie pokazać mój zespół - analizuje Furlepa. - Chłopcy muszą koniecznie zapomnieć o dotychczasowych porażkach i nie uciekać od gry. Potrzebna jest koncentracja we wszystkich liniach.
Mecz Włókniarz Kietrz - Zagłębie Sosnowiec rozpocznie się o 16.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?