Skarbimierz. Ważą się losy zakładu przetwarzania odpadów na dawnym lotnisku

tekst i foto: Jarosław Staśkiewicz [email protected] 77 44 43 425
W tych hangarach miałby powstać zakład unieszkodliwiania odpadów. - W innej części lotniska od kilku lat leżą tony śmieci przywiezionych z cmentarza w Opolu. Boimy się, że sytuacja się powtórzy - mówią Jacek Hargot i Kazimierz Zakowicz.
W tych hangarach miałby powstać zakład unieszkodliwiania odpadów. - W innej części lotniska od kilku lat leżą tony śmieci przywiezionych z cmentarza w Opolu. Boimy się, że sytuacja się powtórzy - mówią Jacek Hargot i Kazimierz Zakowicz.
- Ludzie nie wiedzą, co się tu szykuje - ostrzegają radni. - Ekologia - tak, byle nie u nas - komentuje tę postawę prezes firmy.

Zakład chce wybudować firma Ecotech z Łomianek, która posiada patent na nowoczesny sposób przetwarzania odpadów niebezpiecznych.

Zobacz: Skarbimierz> Mieszkańcy blokują inwestycje

- Ta technologia nie ma nic wspólnego z termiczną przeróbką śmieci i nie będzie szkodliwa dla środowiska - zapewniał wielokrotnie właściciel firmy dr Dominik Wojewódka, który od roku stara się o ulokowanie zakładu na zachodnim skraju poradzieckiego lotniska.

Latem ubiegłego roku przywiózł nawet próbki materiału, w który chce zamienić odpady, ale nie przekonał radnych. Większość przyjęła uchwałę, która zakazywała gminnej spółce „Eko Skarbimierz” sprzedaży działek pod budowę zakładu przetwarzania odpadów.

To wcale nie zniechęciło inwestora. Nadal załatwiał formalności i uzyskał pozytywne opinie, m.in. wojewódzkiego Sanepidu. Ostateczna decyzja należała do wójta Skarbimierza i ten zgodził się na inwestycję.

- Skoro wszystkie opinie były pozytywne, wójt nie miał możliwości odmowy wydania decyzji środowiskowej - tłumaczy Jacek Monkiewicz, wicewójt Skarbimierza.

Wszystko wskazuje również na to, że inwestor poradzi sobie z dostępem do działki. Wprawdzie prezes „Eko Skarbimierza” spełnił wolę rady i nie sprzedał gruntu firmie z Łomianek, ale...

- Zgłosiło się dwóch innych chętnych - to osoby prywatne z Poznania. Podzieliśmy ziemie na dwie 1,5-hektarowe działki i kilka miesięcy temu sprzedaliśmy je - mówi prezes Andrzej Buchowiecki.

Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce przekonać Opolan do pomysłu spalania śmieci

Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, żeby biznesmeni sprzedali ten grunt firmie z Łomianek.

Szansę na zablokowanie inwestycji miała jeszcze w lutym Rada Gminy, która uchwalała zmiany w studium zagospodarowania przestrzennego terenu lotniska.

- Zgłosiłem wniosek, żeby wpisać zakaz prowadzenia działalności związanej z przetwarzaniem odpadów - przypomina Jacek Hargot, gminny radny ze Skarbimierza Osiedla. - Pan wójt nie chciał go przyjąć jako autopoprawki, a podczas głosowania za było tylko pięciu radnych i wniosek przepadł. Dlatego ani wójt, ani większość radnych nie mogą teraz powiedzieć, że nie mieli wyjścia. Gdyby chcieli, to mogliby zablokować inwestycję.

- Mnie to przeraża - mówi Jadwiga Kozyra, sołtys Żłobizny. - Chyba niewiele osób wie, co nas czeka. Nie podoba mi się tryb załatwiania tej sprawy i mam niesmak, że choć mieszkańcy już w tamtym rok zgłaszali sprzeciw, to władza nie wzięła naszych głosów pod uwagę.

Przeciwnicy inwestycji zwracają uwagę przede wszystkim na ruch samochodowy, którym będą przywożone tysiące ton odpadów rocznie.

- Straci na tym cała okolica, a sąsiednie działki przestaną być atrakcyjne dla inwestorów. Nic dziwnego, że w innych gminach nie chcą takich zakładów - mówi radny Kazimierz Zakowicz.

- Tak jak nikt nie chce mieć u siebie wysypiska, tak nikt nie chce zakładu przetwarzania odpadów - mówi Beata Rozmus, mieszkanka Żłobizny. - Będą tu przywożone ogromne ilości śmieci, w tym odpadów niebezpiecznych. Dlatego skorzystałam z prawa i złożyłam odwołanie od decyzji wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Jeśli SKO odrzuci odwołania, to Ecotech będzie miał otwartą drogę do budowy zakładu. Na rozstrzygnięcie będzie trzeba jednak poczekać przynajmniej do czerwca.

Opinia

Dominik Wojewódka, prezes firmy Ecotech Polska:

- Nadal jesteśmy zainteresowani budową zakładu, a ze strony mieszkańców tak naprawdę nie usłyszałem dotąd poważnych uwag. Moim zdaniem tak naprawdę cały protest to działania kilku radnych, którzy chcą zaistnieć medialnie.

Nasza technologia jest doceniane przez instytucje centralne, ministra środowiska, Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. I wszyscy w naszym kraju chcą ekologicznych rozwiązań, tylko najlepiej nie u siebie.

Bo u nas w innowacje się nie wierzy. Ja nie mogę pozwolić sobie na żadną prowizorkę m.in. dlatego, że chciałbym ten zakład pokazywać zagranicznym inwestorom jako wzorcową inwestycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska