Słaby mecz Odry Opole z Polonią Świdnica

fot. Mariusz Matkowski
Paweł Odrzywolski (w środku) spisywał się wczoraj bez zarzutu.
Paweł Odrzywolski (w środku) spisywał się wczoraj bez zarzutu. fot. Mariusz Matkowski
Trener I-ligowca z Opola Andrzej Prawda zrezygnował z dwóch testowanych zawodników: Łukasza Dzierżęgi i Damiana Bisagi.

Protokół

Protokół

Odra Opole - Polonia Świdnica 0-0
Odra: Feć - Orłowicz (65. Kowalczyk), Ganowicz, Odrzywolski, Samba Ba (46. Monasterski) - Rogowski (46. Filipowicz), Tracz (46. Szwar-ga), Jaskólski, Surowiak (46. Józe-fowicz), Piegzik (65. Grodzki) - Po-ntus (46. Tyc). Trener Andrzej Prawda.

Odra bezbramkowo zremisowała wczoraj z Polonią Świdnica. Po dobrym meczu z Rozwojem Katowice, tym razem gra opolan pozostawiała wiele do życzenia. Zespół z III ligi zawiesił Odrze wysoko poprzeczkę i miał trzy okazje do zdobycia gola.

Jednak najpierw napastnik Polonii nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu z prawej strony. Potem jeden z świdniczan wychodził na czystą pozycję, ale z interwencją na pograniczu faulu zatrzymał go Pape Samba Ba. Z kolei w 86. min Odrę uratował Marcin Feć broniąc w sytuacji sam na sam.

Opolnie mieli tylko dwie dobre sytuacje, jednak Marcin Pontus trafił w boczną siatkę, a piłkę po uderzeniu Michała Filipowicza na róg wybił bramkarz.

- W ataku brakło wsparcia z bocznych sektorów - ocenił pomocnik Odry Marek Tracz. - Jednak graliśmy w nowym ustawieniu i stąd kłopoty w organizacji gry.
Najlepiej spisywała się obrona, w której bardzo dobrze odnajduje się Paweł Odrzywolski. Dobrego słowa nie można natomiast powiedzieć o poczynaniach ofensywnych. Odra zagrała pięcioma pomocnikami i jednym napastnikiem. Próba ta jednak wypadła przeciętnie.

Brakowało szybkich wyjść, mimo zagęszczenia środka pola rywale ze swobodą wyprowadzali akcje. Poza tym mnożyły się straty, a napastnicy (Pontus i Tadeusz Tyc) rzadko dostawali piłkę. Zupełnie zawiedli środkowi pomocnicy Mateusz Jaskólski i Marcel Surowiak. To duże zmartwienie, gdyż na inaugurację zabraknie Tracza (kartki) i być może kontuzjowanego Tomasza Copika.
- Nie mogę być zadowolony, bo zdecydowanie lepiej czuję się na lewej obronie - przyznał Surowiak. - Gra nam się "nie kleila", były niedociągnięcia i straty.

- Staram się już znaleźć najlepsze ustawienie na mecz wyjazdowy ze Stalą Stalowa Wola - mówi trener Andrzej Prawda. - Dlatego próbowaliśmy zagęszczać środek i atakować skrzydłami. Słabiej wypadli Jaskólski i Rogowski, ale oni wcześniej mnie do siebie przekonali.

Akceptacji szkoleniowca nie zyskali z kolei Dzierżęga (Odra Wodzisław) i Bisaga (Mazowsze Grójec). Obaj wyjechali już z Opola.

- To nie byli piłkarze na pierwszą ligę, a w zespole mamy nawet lepszych - wyjaśnił Prawda. - Natomiast pozostali, choć umów nie podpisali to są po słowie z prezesem i większość chcę zatrzymać w Opolu.

Prawda mówił o: Rogowskim, Adamie Orłowiczu, Odrzywolskim, Arturze Mo-nasterskim, Jaskólskim i Tycu. To jednak nie koniec poszukiwań. Klub chce jeszcze sprowadzić napastnika (Chorwat Mladen Alajbeg) i środkowego pomocnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska