Pomysł upamiętnienia w Opolu prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego od lat forsuje PiS. Teraz działacze porozumieli się z nowym prezydentem Opola i zaproponowali, aby imię prezydenta, który zginął w Smoleńsku, nosił niewielki skwer u zbiegu ulic Ozimskiej i Reymonta.
Ten pomysł ostro skrytykowali radny Piotr Mielec oraz poseł Tomasz Garbowski (SLD). W ich ocenie skwer imienia prezydenta niepotrzebnie dzieli opolan.
- Lepszym rozwiązaniem jest upamiętnienie wszystkich ofiar katastrofy - przekonywał Mielec.
- Prezydent Arkadiusz Wiśniewski popierając pomysł skweru pokazuje, kto tak naprawdę jest jego zapleczem politycznym - ocenił Garbowski.
Przypomnijmy, że w radzie miasta działa obecnie nieformalna koalicja radnych Arkadiusza Wiśniewskiego, PiS oraz Razem dla Opola. Dlatego jest wielce prawdopodobne, że uchwała o skwerze będzie jednak przegłosowana.
- Mimo to będziemy do niej wnosić poprawkę, chcemy, aby ten skwer upamiętnił wszystkie ofiary katastrofy, a nie tylko jednego człowieka - podkreśla Mielec.
Głosowanie uchwały PiS w przyszłym tygodniu na sesji rady miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?