SLD wzywa posła Garbowskiego do... startu w wyborach

Archiwum
- Analizuję sytuację, ale nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi Tomasz Garbowski.
- Analizuję sytuację, ale nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi Tomasz Garbowski. Archiwum
Miejskie SLD wezwało posła Tomasza Garbowskiego, aby zadeklarował wreszcie, czy chce ponownie ubiegać się o fotel prezydenta Opola. Co na to poseł? Wciąż się zastanawia.

Uchwała może dziwić, ale warto pamiętać, że do wyborów samorządowych został już tylko rok.

Tymczasem tak naprawdę żaden z potencjalnych kandydatów na przyszłego prezydenta Opola wciąż nie ogłosił publicznie, że wystartuje.

- Chcemy, aby kandydatem SLD był poseł, ale jednocześnie chcemy także, aby się jednoznacznie określił - przyznaje Małgorzata Sekula, szefowa klubu radnych SLD i przewodnicząca miejskiej struktury. - Czasu nie zostało dużo, a my już przygotowujemy listy wyborcze do rady miasta. Kandydat na prezydenta powinien mieć wpływ na to, kto jest kandydatem na radnego i dlatego chcielibyśmy, aby sprawa startu pana Garbowskiego wyjaśniła się w listopadzie.

Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach Tomasz Garbowski był o włos od wygranej z obecnym prezydentem Ryszardem Zembaczyńskim (PO), z którym zmierzył się w drugiej turze. Dziś SLD nie ma innego kandydata i dlatego naciska na posła w sprawie startu.

Ale jak słyszymy nieoficjalnie, sprawa ma także drugie dno. Piotr Woźniak, szef wojewódzkiego SLD myślał o tym, aby Garbowski wystartował także w majowych wyborach do europarlamentu. Tyle, że wówczas też musiałby wydać spore pieniądze, a szanse na wybór miałby żadne.

- Uważamy, że nasza uchwała ten pomysł przekreśla. Poseł powinien skupić się na wyborach w Opolu - twierdzi Małgorzata Sekula, pytana przez nas o tę kwestię.

Na razie jednak nie wiadomo nawet, czy Garbowski na start się zdecyduje. Członkowie miejskiego SLD są o tym przekonani, ale on sam tonuje nastroje.

- Analizuję sytuację, nie podjąłem jeszcze decyzji, choć nie ukrywam, że taka uchwała miejskiego SLD mnie cieszy - komentuje poseł.

Na to co dzieje się w Lewicy z uwagą patrzą w Platformie Obywatelskiej. Nikt nie ma tam złudzeń, że kandydat PO wygra wybory prezydenckie już w pierwszej turze.

- Takiego kandydata jak Ryszard Zembaczyński mieć nie będziemy - przyznaje anonimowo jeden z działaczy, ale potem dodaje, że to były wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz wygra wyścig po fotel prezydenta w 2014 roku.

Wiceminister wprawdzie nie zaprzecza, że wystartuje, ale nominacji PO wciąż nie ma. Jak słyszymy nieoficjalnie ma ją otrzymać najpóźniej na początku 2014 roku.

Zdeklarowanego kandydata nie ma również PiS, choć trudno sobie wyobrazić, aby ta partia wystawiła kogoś innego niż Violettę Porowską, wiceprzewodniczącą rady miasta.

Tyle, że Porowska nie weszła nawet do drugiej tury poprzednich wyborów prezydenckich w Opolu.

- Owszem, ale Violi bardzo niewiele zabrakło - przypomina Arkadiusz Szymański, sekretarz okręgowy PiS, ale dodaje, że wybór kandydata nastąpi w przyszłym roku.

Na giełdzie potencjalnych kandydatów wciąż pojawia się także nazwisko Marcina Ociepy, wiceprzewodniczącego rady miasta, który obecnie buduje struktury nowej partii Jarosława Gowina.

Na razie jednak to kolejna osoba, która o swoim ewentualnym kandydowaniu mówić nie chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska