Śledztwo w sprawie śmierci lekarza na dyżurze umorzone

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Prokuratura Rejonowa w Głubczycach umorzyła śledztwo w sprawie śmierci lekarza anestezjologa Jakuba P.

Do zdarzenia doszło w czasie dyżuru 22 lipca 2011 roku na terenie głubczyckiego szpitala.

- Podstawą umorzenia było ustalenie, że do zgonu nie doszło wskutek przestępstwa - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

W ramach postępowania ustalono, że przed zgonem lekarz świadczył usługi medyczne na bloku operacyjnym szpitala w Głubczycach, w tamtejszym zespole wyjazdowym pogotowia ratunkowego oraz w szpitalnym oddziale ratunkowym w zespole wyjazdowym Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

Na wszystkie te usługi zawarł oddzielne umowy cywilno-prawne.

Jak ustalono przez okres 5 dni permanentnego dyżuru Jakub P. efektywnie pracował 13 godzin 41 minut. Grafik dyżurów lekarza na bloku operacyjnym i na pogotowiu ratunkowym był planowany przez kierownika bloku operacyjnego.

W praktyce wyglądało to w ten sposób, że Jakub P. składał propozycję dyżurów, a kierownik bloku propozycję uwzględniał w grafikach. Grafiki dyżurów z poszczególnych oddziałów i komórek organizacyjnych trafiały do dyrekcji SP ZOZ.

Zdaniem biegłego lekarza medycyny sądowej do zgonu Jakuba P. doszło wskutek samoistnych zmian chorobowych, których charakter pozwolił na przyjęcie iż nie pozostawały w związku z pełnieniem przez niego dyżuru.

W trakcie śledztwa ustalono również, że nie doszło do naruszenia przepisów prawa pracy dotyczącego maksymalnego czasu pracy pokrzywdzonego.

Lekarz nie był bowiem pracownikiem etatowym, a jedynie zobowiązał się do świadczenia medycznego jako podmiot gospodarczy, a w przypadku lekarzy zatrudnionych na podstawie kontraktów ograniczenia dotyczące maksymalnego czasu pracy nie obowiązują.

Lekarz na kontrakcie może przepracować swój dobowy wymiar czasu pracy, a następnie świadczyć dyżur medyczny nawet przez 24 godziny. Teoretycznie nie musi być mu udzielony 11 godzinny odpoczynek, gdyż do tego prawo mają lekarze etatowi. Postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska