Dwudniowe zawody odbyły się na byłej żwirowni w Suwałkach. Trasa rajdu wynosiła około 13 km i wiodła głównie po piaszczystym podłożu, a zawodnicy przemierzali ją każdego dnia kilkakrotnie, zaliczając po "drodze" próby czasowe - test cross i test enduro.
- Cały tydzień przed zawodami chorowałem i dopiero w czwartek przestałem przyjmować antybiotyk - mówił Marcin Małek przed startem do pierwszej rundy. - Ogólnie czuję się mocno osłabiony i będę zadowolony jeżeli uda mi się dojechać do mety.
Początek rywalizacji był dosyć kuriozalny. Po godzinie od rozpoczęcia zawodów organizatorzy zorientowali się, że błędnie kierowali motocyklistów na wyznaczone próby i z tego powodu powstało spore zamieszanie.
Sędzia główny zdecydował się przerwać zawody, anulując uzyskane przez zawodników wyniki czasowe z prób. Po krótkiej przerwie odbyła się odprawa z zawodnikami i po niej przystąpiono do rywalizacji od początku.
Małek od początku miał problemy z jazdą na motocyklu, zaliczając na trasie kilka bolesnych upadków. Po wznowieniu rywalizacji zdołał jeszcze przejechać dwa okrążenia, po czym mocno wyczerpany postanowił się wycofać.
Małek zmobilizował się oraz nieco odpoczął i wystartował w drugim dniu zawodów, uzyskując na próbach całkiem niezłe czasy, dzięki którym zajął czwarte miejsce w swojej klasie E2/E3 i dziewiąte w klasyfikacji generalnej. Natomiast w całych zawodach został sklasyfikowany w klasie na 9. miejscu, a w “generalce" na 12.
- Bardzo żałuję tego co się stało, bowiem przed zawodami w Suwałkach zajmowałem wysoką lokatę w klasyfikacji sezonu a stratę, której tutaj doznałem, niestety nie da już się nadrobić, bo obecnie zajmuję odległą ósmą pozycję - podsumował start Małek. - Teraz pozostało mi skoncentrować się na rywalizacji tylko w klasie E2/E3, bo choć w klasyfikacji sezonu spadłem o jedną lokatę, to wciąż liczę się w walce o medal. Przy okazji dziękuję za pomoc kolegom z toru kartingowego “Opole", którzy na daleki wyjazd udostępnili samochód transportowy.
Słabszy mimo wszystko występ Małka, który zdobył ledwie 13 punktów sprawił, że do trzeciego w swojej klasie Sylwestra Jędrzejczyka (KKM Kwidzyn) traci dziewięć punktów. Poza jego zasięgiem są dwaj zawodnicy, którzy kończyli wszystkie dotychczasowe zawody na pierwszym i drugim miejscu: Paweł Szymkowski (Cieszyn) i Sebastian Krywult (BKM Bielsko-Biała).
W Suwałkach zabrakło z kolei Jakuba Kucharskiego i Andrzeja Hawryluka, przez co Hawi Racing Team nie mógł być sklasyfikowany zespołowo i w rankingu sezonu spadł z drugiej na trzecią pozycję.
Podobny los spotkał Kucharskiego w klasie junior. Nasz zawodnik został w niej wyprzedzony przez Damiana Magierowskiego (Cieszyn), który w Suwałkach był czwarty i trzeci. Na pozycji lidera umocnił się dwukrotnie drugi Krzysztof Łabuda (Cieszyn). Ten ostatni ma w dorobku 105 pkt, Magierowski - 86, a Kucharski - 71.
Kolejne zawody odbędą się w pierwszy weekend sierpnia w Malechowie. Wcześniej Jakub Kucharski wystartuje w IV rundzie mistrzostw Polski w Superenduro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?