Sprawy polskie są mi zawsze bliskie

Redakcja
- Z radością i wzruszeniem zawsze przybywam do Polski - mówił papież w swym powitalnym przemówieniu.

Już pierwsze słowa Jana Pawła II wywołały entuzjazm wśród zgromadzonych na lotnisku; brawami i okrzykami kwitowano prawie każde zdanie.
- Witam ponownie Polskę i wszystkich moich rodaków. Czynię to z tym samym odczuciem wzruszenia i radości, jakiego doznaję za każdym razem, gdy przybywam do Ojczyzny - powiedział.
Zaznaczył, że przybywa do Krakowa, ale myśli o całym kraju i wszystkich Polakach.
W sposób szczególny Ojciec Święty pozdrowił dzieci, młodzież oraz ludzi chorych i biednych.         

- Pragnę serdecznie przywitać młodzież, a dzieci przytulić do serca. Dziękuję młodym za świadectwo wiary, jakie niedawno dawali w Toronto, w Kanadzie podczas niezapomnianego Światowego Dnia Młodzieży. W szczególny sposób pozdrawiam też dotkniętych cierpieniem: ludzi chorych, samotnych, w podeszłym wieku, ludzi żyjących w ubóstwie i niedostatku. Podczas tych dni będę polecał Bożemu miłosierdziu wszystkie wasze troski, a was proszę też o modlitwę, aby moja posługa apostolska była owocna i by spełniła pokładane w niej nadzieje - zapewnił papież.
Papież przypomniał, że hasłem jego pielgrzymki do ojczyzny i jest: Bóg bogaty w miłosierdzie.
Jan Paweł II powiedział, że obecnej pielgrzymce przyświecają trzy cele: nawiedzenie sanktuarium w Łagiewnikach, beatyfikacja czworga sług Bożych oraz dziękczynna modlitwa za 400-lecie istnienia sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.

- Sprawy polskie są zawsze bliskie mojemu sercu - podkreślił Jan Paweł II podczas przemówienia na lotnisku Balice. Zapewnił, że dzieli duchowo ciężary tych polskich rodzin, które ponoszą niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych.
Dodał, że ludziom kierującym się duchem nauki społecznej Kościoła nie może być obojętny los bezrobotnych i biednych, żyjących bez perspektywy poprawy sytuacji.
Sprawy polskie leżą mi bardzo na sercu. Wiem, jak zmieniła się nasza Ojczyzna od czasu mojej pierwszej wizyty w roku 1979. To jest kolejna pielgrzymka, podczas której mogę obserwować, jak Polacy zagospodarowują odzyskaną wolność. Jestem przekonany, że kraj nasz zmierza odważnie ku nowym horyzontom rozwoju w pokoju i pomyślności - powiedział Ojciec Święty.
- Cieszę się, że tak wielu moich rodaków w duchu nauczania społecznego Kościoła włącza się w budowanie wspólnego ojczystego domu na fundamencie sprawiedliwości, miłości i pokoju. Wiem, że wielu krytycznie postrzega i ocenia system, który usiłuje kierować współczesnym światem, system owładnięty materialistyczną wizją człowieka. Kościół zawsze przypomina, że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata. Ludziom kierującym się duchem nauki społecznej Kościoła, nie może być obojętny los tych, którzy pozostają bez pracy, żyją w coraz większym ubóstwie, bez perspektyw poprawy swojego losu i losu swoich dzieci.

- Wiem, że wiele polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych, wielu bezrobotnych i ludzi w podeszłym wieku ponosi niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych. Pragnę im powiedzieć, że dzielę duchowo ich ciężary i los. Dzielę ich radość i cierpienie, plany i wysiłki zmierzające do zbudowania lepszej przyszłości. Co dnia wspieram ich w dobrych zamiarach gorącą modlitwą - zapewnił papież.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska