Stal Nysa musi się zrehabilitować

Łukasz Baliński
Piotr Łuka i jego podopieczni tydzień temu przegrali, ale spokojnie - to była dopiero pierwsza kolejka zmagań.
Piotr Łuka i jego podopieczni tydzień temu przegrali, ale spokojnie - to była dopiero pierwsza kolejka zmagań. Oliwer Kubus
Po małym falstarcie na początku sezonu, podopieczni Piotra Łuki jadą do Tomaszowa Mazowieckiego z ogromną chęcią powetowania strat.

Po tym jak nasz zespół tydzień temu przegrał dość niespodziewanie we własnej hali z Norwidem Częstochowa 1:3, tym razem zmierzy się z jednym z dwóch beniaminków 1 ligi.

Naprzeciw nich stanie bowiem Lechia Tomaszów Mazowiecki, a, co ciekawe, w następny weekend nysanie podejmą innego nowicjusza, czyli Olimpię Sulęcin. Można więc powiedzieć, że terminarz nieco im sprzyja, choć też z drugiej strony takie zespoły często zaczynają rozgrywki siłą rozpędu po udanych przecież poprzednich zmaganiach. Aczkolwiek Lechia po inauguracji jest ostatnia w stawce.

Tym bardziej, że Stal jest jednym z faworytów ligi i wiele ekip będzie się na nią dodatkowo motywować, o czym wiedzą sami zainteresowani i co podkreślali po ostatnim meczu.

- Mamy mocny skład, jednak to nie gwarantuje sukcesu - nie krył wówczas Piotr Łuka debiutujący w roli trenera Stali. - Wiele czynników musi się złożyć. Trzeba zagrać na swoim poziomie, włożyć sporo serca i wtedy przyjdą wyniki. Nie można grać na stojąco, tak jak przeciwko Norwidowi.

Sport na weekend

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska