Decyzja o rozwiązaniu stowarzyszenia zapadła już w czerwcu na walnym zgromadzeniu. Ustalono wtedy, że do końca roku wszystkie zaangażowane w jego działalność podmioty - siedem gmin i samorząd województwa - podejmą uchwały o wystąpieniu. - My robimy to jako ostatni - mówi członek samorządu województwa Andrzej Kasiura.
Stowarzyszenie Samorządowe A4 zaczęło się zawiązywać w 2002 roku, a rok później zostało zarejestrowane w sądzie. W jego skład oprócz samorządu województwa weszły: Leśnica, Niemodlin, Strzelce Opolskie, Ujazd, Krapkowice, Lewin Brzeski i Grodków. Postanowiły połączyć siły, by wspólnie działać na rzecz zagospodarowania autostrady A4 i wypromowania terenów inwestycyjnych położonych przy trasie.
Stowarzyszenie założyło stronę internetową i w miarę posiadanych środków (nie były duże, bo członkowie płacili składkę w wysokości 7 tys. złotych) drukowało materiały promocyjne i promowało się na targach. Ostatnio, także z powodu kryzysu, ograniczyło działalność, rezygnując na przykład z wyjazdu na targi w Monachium.
- Ta formuła się wyczerpała - mówi marszałek Józef Sebesta. - W ostatnim czasie stowarzyszenie właściwie niczego konkretnego nie robiło. Dlatego uznaliśmy, że powinniśmy się z tej inicjatywy wycofać.
- Opolski odcinek A4 będzie wreszcie zagospodarowany, będą MOP-y. A promocja terenów dla inwestorów wygląda dziś inaczej, centrum obsługi inwestora działa w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki - przypomina wicemarszałek Kasiura.
Samorządy postanowiły zlikwidować Stowarzyszenie A4 także z powodów oszczędnościowych. Bo choć składka nie była duża, to gminy i w takich pozycjach budżetowych szukają dziś pieniędzy. - Tym bardziej że samorządy angażują się w nowe inicjatywy, choćby lokalne grupy działania związane z Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich. Na to też potrzeba pieniędzy - mówi wicemarszałek Kasiura.
Stowarzyszenie A4 nie jest jedyną tego typu organizacją, która straciła rację bytu. Niedawno zapadła decyzja o rozwiązaniu międzygminnego związku Trias Opolski. Związek powstał w 2001 roku w celu ochrony wód podziemnego zbiornika Zawadzkie-Opole, czyli de facto do znalezienia pieniędzy na budowę kanalizacji.
- Ten związek też osiągnął swoje cele - mówi wicemarszałek Józef Kotyś, założyciel i pierwszy przewodniczący zgromadzenia Triasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?