Nawałnica nad Dobrodzieniem przeszła już w nocy. O godz. 2.00 woda zalała hale produkcyjne firmy Kler, największego zakładu meblarskiego w mieście śląskich stolarzy.
- Woda sięgała już do maszyn, od nocy cały czas wypompowujemy wodę z terenu zakładu - mówią strażacy z OSP Dobrodzień Beniamin Grobosz i Piotr Morcinek.
W akcji ratowniczej brali udział druhowie z okolicznych jednostek Ochotnicznych Straży Pożarnych.
- Na przemian wypompowujemy wodę z piwnic i z przepełnionych studzienek - mówi Tomasz Kus z OSP Główczyce.
- Woda zniszczyła mi wszystko, co stało w piwnicy - mówi zrezygnowany Czesław Sykulski, mieszkający przy ul. Leśnej.
Nocna burza i obfite opady deszczu spowodowały zalanie szkoły podstawowej i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Część miasta nie miała prądu.
Zamknięta była m.in. stacja benzynową Bliska, gdzie nie było prądu, a strażacy wypompowywali wodę, żeby nie dostała się do zbiorników z paliwem.
Chociaż deszcz padał bez przerwy od nocy, niektóre budynki podtopiło dopiero w dzień.
- Kiedy rano wychodziłam do pracy, zajrzałam do piwnicy i jeszcze miałam sucho - mówi Janina Anzel , mieszkanka ul. Piastowskiej. - O 11.00 woda była już w całej mojej piwnicy i o mało nie zalała pieca olejowego. Na szczęście strażacy przyjechali na pomoc.
Strażacy pracowali bez przerwy od 3.00 w nocy do wieczora. W akcji brało udział 5 zastępów strażackich: trzy z OSP z Dobrodzienia oraz ekipy z Rzędowic i Główczyc.
Nadal trwa akcja wypompowywania wody z podtopionych budynków w sąsiedniej Bzinicy Starej. Strażacy z miejscowej jednostki OSP z niepokojem patrzą też na niebo.
- Od strony Sierakowa Śląskiego sunie wielka chmura burzowa, jeśli zacznie lać, to znowu nas podtopi - mówią strażacy z OSP w Bzinicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?