- Mamy czas do 14 października, żeby zebrać ostatnie brakujące 30 tysięcy złotych - mówi Marcin Wolski, prezes OSP w Moszczance. - Jak nie uzbieramy, trzeba będzie unieważnić przetarg. Będzie nam strasznie żal włożonego wysiłku, pracy, zaangażowania wielu osób.
Obecnie OSP Moszczanka ma na wyposażeniu dwa 30-letnie Stary, które są awaryjne, potrafią nie odpalić przed akcją ratowniczą, albo stanąć w trakcie wyjazdu. Jeden jeździł jeszcze w zakładowej straży Froteksu.
Na początku tego roku OSP dowiedziało się, że można dostać nawet pół miliona złotych dofinansowania na zakup nowego auta z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, z Komendy Głównej państwowej straży. 150 tysięcy dołożyła ze swojego budżetu rada miejska w Prudniku. Do zebrania pozostało strażakom 100 tysięcy własnego wkładu.
Od czerwca strażacy ochotnicy z Moszczanki w szalonym tempie rozkręcili społeczną zbiórkę pieniędzy na zakup nowego samochodu. Uruchomili akcję na portalu zrzutka.pl. Zaczęli organizować zabawy charytatywne, jeździć na targi i wystawy z wyrobami regionalnymi, z potrwali lokalnymi, żeby tylko coś zarobić.
Udało się im zebrać dotychczas astronomiczną kwotę 700 tysięcy złotych. Choć nie mieli pełnej kwoty zdecydowali się ogłosić przetarg i znalazł się jeden dostawca, który oferuje fabrycznie nowego Kamaza za 762 tysiące złotych, czyli praktycznie tyle, ile się spodziewali.
- Czasu zostało tak mało, że już nie mamy jak zarobić. Liczymy tylko na sponsorów, na lokalne firmy, na ludzi z wielkim sercem - mówi prezes OSP Marcin Wolski. - Warto nam pomóc w tej akcji. Ten samochód, to nasze marzenie.
Informacje o zbiórce można znaleźć na profilu OSP Moszczanka na Facebooku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?