Strażacy z OSP Praszka świętowali 40. urodziny swojego Złomka

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Nestor praszkowskich strażaków druh Adam Bilski (w pierwszym rzędzie na środku) 10 lat temu sprowadził Złomka do Praszki. Do urodzinowego zdjęcia założył zabytkowy hełm strażacki z 1920 roku.
Nestor praszkowskich strażaków druh Adam Bilski (w pierwszym rzędzie na środku) 10 lat temu sprowadził Złomka do Praszki. Do urodzinowego zdjęcia założył zabytkowy hełm strażacki z 1920 roku. Błażej Kanas/ OSP Praszka
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Praszce zorganizowali huczny jubileusz swojego najstarszego wozu bojowego, zwanego pieszczotliwie Złomkiem.

Złomek nazywa się naprawdę Mercedes 409, służy w Ochotniczej Straży Pożarnej w Praszce od 10 lat, ale z taśmy produkcyjnej zjechał równo 40 lat temu!

Strażacy z Praszki wyprawili Złomkowi huczne urodziny. Na Placu Grunwaldzkim, czyli na praszkowskim rynku, pod pomnikiem świętego Floriana, zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie przy samochodzie.

Nawiasem mówiąc, sentyment sentymentem, ale druhowie z OSP Praszka mają nadzieję niebawem wymienić Złomka na nowszy model.

- W ciągu 10 lat służby w Praszce ten wóz wyjechał do ponad 230 akcji – mówi Janusz Jarząb, naczelnik OSP Praszja. - Z racji wieku coraz częściej się jednak psuje. To samochód ratownictwa technicznego, wyjeżdża głównie do zdarzeń drogowych.

Nie tylko wiek auta jest problemem w akcjach strażackich. Samochód jest także zbyt mały. Mieści co prawda 1000 litrów wody i 9 strażaków, ale ma zbyt mało miejsca na sprzęt.

- Tymczasem do ratownictwa drogowego trzeba sporo sprzętu: nożyce, rozpieraki, agregaty hydrauliczny i prądotwórczy, sorbent do neutralizacji rozlanych płynów, wiele drobnych narzędzi, a do tego wyposażenie medyczne do pierwszej pomocy – wylicza Janusz Jarząb. - To wszystko sporo waży i zajmuje przestrzeń, a zabudowa Złomka jest zbyt mała, żeby wszystko pomieścić.

OSP Praszka ma także sprzęt do ratownictwa wodnego, ale w Mercedesie 409 nie ma miejsca, aby go zmieścić.

Zarząd OSP Praszka podjął decyzję, że ewentualny następca Złomka ma mieć rok produkcji z XXI wieku. Rozważane są też możliwości zakupu fabrycznie nowego wozu strażackiego.

- Za używany wóz musiałaby w całości zapłacić gmina – tłumaczy Łukasz Bilski, wiceprezes OSP Praszka i jednocześnie radny gminy. - Na zakup nowego można pozyskać dotacje, więc wkład własny gminy może się zamknąć w podobnej kwocie, jak przy kupnie używanego samochodu.

Rok 2017 jest rekordowy dla OSP Praszka. Do akcji wyjeżdżali już ponad 100 razy, a nie ma jeszcze końca roku.

Oprócz Złomka OSP Praszka ma ciężki samochód gaśniczy Mercedes Atego oraz 30-metrową drabinę firmy Metz z koszem ratowniczym ze sterowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska