Fundacja z **
Zawadzkiego** sprawdziła jak funkcjonują miejscowe samorządy rozsyłając ankiety do radnych oraz wójtów i burmistrzów.
Zawierały one raptem kilka pytań dotyczących m.in. ilości złożonych wniosków, największego sukcesu i prowadzonych działań społecznych - całość mieściła się na jednej stronie A4. Mimo tego, na 130 radnych, tylko 16 z nich znalazło czas, żeby odpowiedzieć - w większości byli to samorządowcy z Ujazdu.
- Skoro ktoś pyta, to uznałem, że mam obowiązek odpowiedzieć - mówi Henryk Skowronek, który jako jedyny radny ze Strzelec Opolskich odesłał ankietę. - Dziwię się, że inni tego nie zrobili.
Grzegorz Poloczek, prezes fundacji, mówi że projekt "Wiem" miał pokazać mieszkańcom powiatu, jak działają samorządowcy i zachęcić ich w przyszłości do wzięcia udziału w wyborach. Zamiast tego pokazał jednak, że władza lekceważy mieszkańców.
- Skoro radny nie jest w stanie odpowiedzieć na jedną ankietę, to jak on ma na co dzień pomagać ludziom i rozwiązywać problemy gminy? - pyta retorycznie Poloczek.
Co ciekawe w dwóch przypadkach fundacja miała problem z uzyskaniem informacji publicznej m.in. na temat wysokości wydatków, zadłużenia, i liczby zatrudnionych urzędników. Starostwo i gmina Leśnica odmówiły udzielenia informacji, tłumacząc że jest to zbiór danych, który wymaga opracowania, a to mogłoby niepotrzebnie obciążyć urzędników.
- Te dane, choć pogrupowane w inny sposób, można znaleźć także w Biuletynie Informacji Publicznej - tłumaczy Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy.
Fundacja się z tym nie zgadza i zamierza złożyć skargi na samorządowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?