Stypendia. Więcej dla najlepszych, mniej dla średniaków

Anna Grudzka
Anna Grudzka
- Ale mamy pecha! Najpierw nie dostałyśmy stypendium, bo byłyśmy na pierwszym roku, a teraz, jak podniosą progi, to też nas pewnie ominie - mówią studentki pierwszego roku edukacji kreatywnej. Od lewej: Karolina, Agnieszka, Ola i Magda.
- Ale mamy pecha! Najpierw nie dostałyśmy stypendium, bo byłyśmy na pierwszym roku, a teraz, jak podniosą progi, to też nas pewnie ominie - mówią studentki pierwszego roku edukacji kreatywnej. Od lewej: Karolina, Agnieszka, Ola i Magda.
Od października o połowę zmniejszy się liczba stypendiów naukowych.

W zeszłym roku na Uniwersytecie Opolskim stypendium naukowe otrzymało 2163 studentów, podobnie na Politechnice Opolskiej.

W przyszłym roku liczba ta zmniejszy się o połowę. Powodem jest nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, która zmienia zasady przyznawania stypendiów. Po pierwsze inaczej rozdzielane będą ministerialne pieniądze. Dotychczas dotację z MNiSW dzielono równo między stypendia naukowe i socjalne. Teraz do najzdolniejszych trafi tylko 40 proc. puli (reszta ma zostać przeznaczona na stypendia socjalne). Po drugie, uprawnionych do stypendium będzie tylko 10 proc. studentów danego roku (dotychczas było to 20 proc.). Po trzecie, o tym, kto dostanie stypendium, będzie decydował rektor danej uczelni (dlatego stypendium będzie się nazywało nagrodą rektora). Część studentów jest takim faktem rozgoryczona, bo stypendium to spora część ich dochodów. Najlepsi otrzymują nawet 450 zł miesięcznie.

- To niesprawiedliwe i demotywujące. Jeśli stracę stypendium, będę musiała podjąć pracę - mówi Kamila, studentka pedagogiki.

Bartosz Loba, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, tłumaczy, że zwiększenie puli na stypendia socjalne ma poprawić dostęp do studiów dla młodych ludzi z mniej zamożnych rodzin.

- Stypendiów będzie mniej, ale będą miały wyższą rangę i większą wysokość. Umożliwiono także łączenie kilku rodzajów stypendiów, np. ministerialnego i naukowego z uczelni. Dajemy również możliwość fundowania nie opodatkowanych stypendiów przez prywatne firmy czy instytucje, wprowadziliśmy też kierunki zamawiane albo granty - mówi.

Według prof. Stefana Marka Grochalskiego, prorektora ds. studentów UO, zmiany są na lepsze. - Bo zdolnym trzeba jak najwyżej podnosić poprzeczkę, ale też dobrze zapłacić za wyniki. Z drugiej strony umożliwi się studia ludziom z uboższych rodzin - mówi prorektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska