Szansa na drugie kino

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Gdyby w mieście istniały dwie sale kinowe, premiery mogłyby trafiać do Kędzierzyna-Koźla od razu, a nie z kilkutygodniowym  opóźnieniem.
Gdyby w mieście istniały dwie sale kinowe, premiery mogłyby trafiać do Kędzierzyna-Koźla od razu, a nie z kilkutygodniowym opóźnieniem.
Ekran może być zamontowany w domu kultury przy ul. Skarbowej w Kędzierzynie-Koźlu.

Dziś w mieście działa tylko jedno kino - "Chemik", w alei Jana Pawła II.
Mieszkańcy Koźla, Rogów czy Kłodnicy na seanse muszą dojeżdżać 6, a nawet 8 kilometrów.
- Sam bilet na film nie jest tani. Jeśli doliczymy do tego koszty dojazdu, to wyprawa do kina mocno daje mi po kieszeni - mówi Katarzyna Piekarz, mieszkanka Koźla.
Włodarze miasta, a także pracownicy Miejskiego Ośrodka Kultury mają pomysł, jak umożliwić mieszkańcom tych osiedli oglądanie filmów na miejscu.

- Kino chcielibyśmy otworzyć w kozielskim domu kultury przy ulicy Skarbowej - tłumaczy Marian Białas, kierownik kina Chemik.
Dziś znajduje się tam nieduża sala koncertowa. Kilka miesięcy temu okazało się, że jej dach grozi zawaleniem, i została zamknięta.
- Chcemy, by podczas remontu poszerzono ją tak, by ustawić tam spory ekran, a także siedzenia dla widowni - mówi Marian Białas. - Mogłoby się tam znaleźć około 100 miejsc.
Włodarze miasta już zarezerwowali pieniądze na projekt techniczny przebudowy tej sali. Wcześniej poparli go radni z komisji oświaty, kultury i kultury fizycznej.
Po wykonaniu projektu robotnicy mogliby ruszyć z pracami budowlanymi. Władze miasta tłumaczą, że w przyszłym roku znajdą się na to pieniądze.
Gdyby w mieście istniały dwie sale kinowe, premiery mogłyby trafiać do Kędzierzyna-Koźla od razu, a nie z kilkutygodniowym opóźnieniem, jak teraz się to zdarza.
Ponadto umowy z dystrybutorami nakazują, by każda z premier była wyświetlana przez minimum dwa tygodnie. Brak drugiej sali kinowej sprawia, że na afiszach przez ten czas widnieje tylko jeden tytuł.
- Jeśli nawet zobaczę premierę, to na kolejny film muszę czekać kilkanaście dni - mówi Katarzyna Piekarz.

Jeszcze kilka lat temu w Koźlu działało prywatne kino "Hel", którym zarządzała firma Silesia z Katowic. Seanse były jednak niedochodowe, dlatego salę zamknięto.

Mieszkańcy narzekali na repertuar, dlatego biletów sprzedawano mało.
Utworzenie nowej sali kinowej może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Tylko projektor to koszt około 50 tysięcy złotych. Do tego dochodzi jeszcze wyposażenie widowni.

- Część nakładów z pewnością szybko się zwróci, bo po takiej inwestycji sprzedawalibyśmy więcej biletów - mówi Marian Białas.
Kino "Chemik" zostało niedawno uznane za jedno z najlepszych w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska