Szkoła podstawowa w Moszczance w gronie laureatów ogólnopolskiego konkursu

fot. Krzysztof Strauchmann
Dyr. Marzena Kędra z pierwszoklasistami w "kąciku czytelnika", urządzonym w klasie.
Dyr. Marzena Kędra z pierwszoklasistami w "kąciku czytelnika", urządzonym w klasie. fot. Krzysztof Strauchmann
Szkoła zajęła trzecie miejsce w ogólnopolskim konkursie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli “Otwarci na zmiany".

19 lutego delegacja szkoły wyjedzie na XIV Targi Edukacyjne do Poznania, podczas których nastąpi ogłoszenie wyników. Przywiozą nagrodę - sprzęt multimedialny (laptop wraz z projektorem) wart 5 tys. zł. W konkursie uczestniczyło 30 szkół z całej Polski.

- Celem konkursu było upowszechnianie dobrych praktyk edukacyjnych, związanych z wdrażaniem przez szkoły nowych podstaw programowych - mówi Marzena Kędra, dyrektor SP w Moszczance.

Nauczyciele i dyrekcja szkoły mieli zaprezentować na szkolnej stronie interne towej własne rozwiązania, dotyczące metod nauczania dzieci. Przygotowywali więc opisy, fotoreportaże z zajęć, prezentacje multimedialne, pokazujące nietypowe, autorskie metody pracy z dziećmi. Zamieścili zdjęcia z pracowni pierwszoklasistów, urządzonej nietypowo, według własnego pomysłu, bez klasycznie ustawionych ławek przed tablicą. Kto chce, może się z tym materiałem zapoznać jeszcze przez najbliższy rok (www.zs_moszczanka.wodip.opole.pl), bo ministerstwu edukacji zależy na tym, by nauczyciele sięgali po najlepsze, sprawdzone wzory.

- Ta nagroda to potwierdzenie, że nasza koncepcja szkoły bez podręczników przynosi rezultaty, że idziemy w dobrym kierunku - cieszy się dyr. Kędra.

Od września 2009 roku szkoła podstawowa w Moszczance wprowadziła własny program nauczania dla pierwszoklasistów.

- Postawiliśmy na indywidualną pracę z uczniem w małych zespołach - tłumaczy dyr. Marzena Kędra (sama prowadzi zajęcia z klasą I) - Nie wykładamy materiału spod tablicy. Chcemy dać uczniom możliwość rozwijania się we własnym tempie. Dzieci piszą, malują i śmiało opowiadają o swojej pracy. Prowadzą doświadczenia, badania, eksperymentują, stawiają hipotezy...

Taka metoda jest jednak bardziej pracochłonna i wymagająca dla nauczycieli niż tradycyjne nauczanie. Muszą we własnym zakresie przygotowywać tygodniowe moduły pracy, materiały na każdą lekcję. Np. kiedy pierwszoklasiści mieli zajęcia o dinozaurach, bawili się w paleontologów, sami prowadzili “wykopaliska", wydobywali z piasku w pudełkach ukryte tam kości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska