Szokujący baner w centrum Opola będzie usunięty. Fundacja: Mamy umowę na trzy miesiące

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Szokujący baner na kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Książąt Opolskich i Sądowej ma być usunięty.
Szokujący baner na kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Książąt Opolskich i Sądowej ma być usunięty. Piotr Guzik
Baner, na którym znajdują się fotografie rozczłonkowanego płodu oraz ofiar zbrodni w Katyniu, ma być zdemontowany ze ściany kamienicy stojącej u zbiegu ulic Książąt Opolskich i Sądowej. Policja skierowała sprawę do sądu.

Szokujący baner zawisł na kamienicy w piątek rano (20 lipca). Powieszono go tam na zlecenie antyaborcyjnych aktywistów. To ich reakcja na decyzję opolskiego Sądu Rejonowego, który pod koniec czerwca ukarał grzywnami sześć osób z fundacji Pro Prawo do Życia za regularne manifestacje przed Szpitalem Ginekologiczno-Położniczym przy ul. Reymonta.

Osoby te pojawiały się na nich z transparentami, na których widać było zakrwawione i rozczłonkowane płody. Dlatego oprócz makabrycznych zdjęć na banerze znalazło się stwierdzenie: "W PRL sądy skazywały za prawdę o Katyniu. 30 razy sądy broniły wolności słowa. Sąd w Opolu skazał za prawdę o aborcji".

Prezydent Opola zapowiadał interwencję

Baner zawisł na kamienicy za zgodą zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Nie spodobało się to jednak części mieszkańców budynku. Ci nie kryli oburzenia i twierdzili, że coś takiego nie powinno wisieć w przestrzeni publicznej.

Podobnego zdania był prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. „Jestem oburzony banerem, który decyzją Wspólnoty Mieszkaniowej został zawieszony przy ul. Sądowej. Na tego typu treści nie ma miejsca w przestrzeni publicznej Opola!” – napisał w piątek na swoim profilu na Facebooku.

Arkadiusz Wiśniewski zapowiedział, że osobiście zwróci się do członków zarządu wspólnoty o reakcję i niezwłoczne usunięcie baneru.

Spotkanie w tej sprawie miało się odbyć w poniedziałek. We wtorkowy poranek Arkadiusz Wiśniewski poinformował o jego skutkach.

„Jestem po spotkaniu z przedstawicielami Wspólnoty Mieszkaniowej z ul. Sądowej/Ks. Opolskich. Podobnie jak wielu Opolan, również są przekonani co do tego, że kontrowersyjny baner nie powinien wisieć w tak reprezentacyjnym miejscu. Podjęli zatem działania aby w najbliższym czasie zniknął on z ich budynku!” – poinformował prezydent Opola na swoim koncie na FB.

Fundacja: Mamy umowę na trzy miesiące

- Zdumienie budzi fakt, że prezydent Wiśniewski zajmuje się "kontrowersyjnym" banerem – mówi Mariusz Dzierżawski z fundacji Pro Prawo do Życia.

- Kontrowersyjnych reklam jest mnóstwo, a jednak do tej pory nie słyszeliśmy aby pan Wiśniewski się nimi zajmował. Zatem nie chodzi o kontrowersyjność, tylko o tematy poruszone na bilbordzie: zbrodnie aborcyjne i zagrożenia dla wolności słowa. Prezydent Wiśniewski najwyraźniej chciałby, aby tych tematów nie poruszać - uważa.

- Mamy nadzieję, że właściciel nie ugnie się pod bezprawnym naciskiem władzy. Mamy umowę na wykorzystanie powierzchni reklamowej na trzy miesiące i będziemy tę umowę egzekwować – zapowiada Mariusz Dzierżawski.

Mieszkańcy kamienicy, którzy nie zgadzają się na obecność baneru na ich budynku, cieszą się jednak, że ma być usunięty.

- Przez to obrzydlistwo nie mogę patrzyć na budynek, w którym mieszkam. Naciskaliśmy na zarząd wspólnoty, aby się pozbył tego baneru. Pieniądze, jakie zyskujemy za pomocą reklam na naszym budynku są ważne dla jego utrzymania, ale nie powinniśmy tej powierzchni użyczać każdemu, kto się zgłosi i jest gotowy zapłacić – uważa pani Maria, mieszkanka budynku.

Policja skierowała sprawę do sądu

Karol Brandys z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu informuje, że 42-letni mężczyzna, który w imieniu wspólnoty mieszkaniowej zawarł umowę na umieszczenie szokującego baneru na budynku, został w poniedziałek przesłuchany. Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia 141 artykułu Kodeksu Wykroczeń, który brzmi "Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany". - Mężczyzna zobowiązał się do usunięcia reklamy. Sprawa została skierowana do sądu - mówi policjant.

Na tej samej podstawie policja chce pociągnąć do odpowiedzialności osobę, która zleciła powieszenie baneru z rozczłonkowanym płodem. - W tym przypadku może to zająć nieco więcej czasu, bowiem ta osoba nie mieszka w Opolu - informuje Karol Brandys.

Lipcowe ulewy: Polska walczy z powodziami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska