Halina Kunicka z wielkim sentymentem wspominała występy na festiwalu polskiej piosenki w Opolu.
- Byłam w Opolu wiele razy. W pewnym momencie było tak, że nie sposób było istnieć w zawodzie, żeby się w Opolu nie pojawić, żeby się nie pokazać i zaśpiewać - mówiła Halina Kunicka. - Myślę, że to miasto było, jest i będzie takim niezwykłym miejscem, które zostanie w życiorysie każdego piosenkarza. W Opolu trzeba po prostu być - dodała.
Artystka, wspominała, że to właśnie w naszym mieście zawsze miała świetną publiczność.
- Ta wasza publiczność mnie wręcz tuliła. Zawsze będę tu przyjeżdżać, jak do przyjaciół, kogoś bliskiego - mówiła.
Spotkanie w MBP prowadziła Kamila Drecka, autorka książki "Halina Kunicka. Świat nie jest taki zły".
- W pewnym momencie pomyślałam sobie, że nie wypada pokazać się w towarzystwie, gdy człowiek nie zaistnieje w jakiejś książce - żartowała piosenkarka wspominając, jak dała się namówić do pracy nad książką o jej wielkiej karierze zawodowej i życiu prywatnym.
Bohaterka spotkania w MBP wspominała także swojego sławnego męża, dziennikarza i konferansjera Lucjana Kydryńskiego, który zmarł w 2006 roku.
- Początkowo śpiewałam piosenki lekkie, o błahej tematyce. To on zwrócił moją uwagę na to, że dobrze by było nieść ze sobą i z tymi piosenkami coś więcej. Jestem szczęśliwa, że mogłam przez całe lata czerpać od niego - mówiła Halina Kunicka.
Spotkanie zorganizowało Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu i Miejska Biblioteka Publiczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?