Tragiczny pożar w Nysie. Nowe fakty

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dwie osoby zginęły w nocnym pożarze, do którego doszło w mieszkaniu na II piętrze bloku przy ul. Piastowskiej w centrum Nysy.

- Niedługo po północy z wtorku na środę mieszkaniec sąsiedniego lokalu zadzwonił na policję alarmując, że spod drzwi na przeciwko wydobywa się dym - relacjonuje Katarzyna Janas, rzecznik KPP w Nysie. - Patrol natychmiast przyjechał na miejsce, zawiadomił straż pożarną i pogotowie oraz ewakuował ludzi z innych mieszkań w tej klatce.

Kilka minut później do lokalu na II piętrze weszli strażacy w aparatach tlenowych.

- Ogień nie wydostał się z mieszkania. Kiedy na miejsce przyjechali strażacy, dym wydobywał się przez szczelinę pod drzwiami - mówi Paweł Gotkowski, rzecznik Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie. - W środku najbardziej paliło się wyposażenie i meble w przedpokoju. Jednak także w pozostałych pomieszczeniach widać było ślady ognia i wysokiej temperatury. Nawet tynk odpadł ze ścian w niektórych miejscach, co świadczy o bardzo wysokiej temperaturze.

Dwóch mężczyzn w wieku 30 i 54 lat, strażacy znaleźli w sąsiednim pokoju. Natychmiast wynieśli ich na zewnątrz, ale lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na ciałach widać było także skutki oddziaływania wysokiej temperatury. Prawdopodobnie pożar rozwijał się przez dłuższy czas, zanim został zauważony przez sąsiada. Samo gaszenie przebiegło natomiast szybko i sprawnie.

Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Prokuratura poleciła przeprowadzenie sekcji zwłok, która ma ustalić przyczynę śmierci. Przyczyny powstania ogniu i etapy rozwoju pożaru wyjaśniać będzie biegły ds. pożarnictwa.

Strażacy nie wykluczają na tym etapie ani zaprószenia ognia, ani możliwości zwarcia instalacji elektrycznej czy innej awarii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska