Trudne, ale zwycięskie przeprawy Orlika Opole [zdjęcia]

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Michał Szczurek w weekendowych spotkaniach zdobył trzy bramki.
Michał Szczurek w weekendowych spotkaniach zdobył trzy bramki. Oliwer Kubus
I liga hokeja. Opolanie dwukrotnie pokonali SMS II Sosnowiec, zapewniając sobie wygrane w końcówkach.

I liga. Orlik Opole - SMS II Sosnowiec 6:5

Protokół

Protokół

Orlik Opole - SMS II Sosnowiec 3:2 (0:2, 1:0, 2:0)
0:1 Fraszko - 11., 0:2 Kuraś - 17., 1:2 Obrał - 28., 2:2 Sordon - 48., 3:2 Szczurek - 60.

Orlik Opole - SMS II Sosnowiec 6:5 (2:3, 1:0, 3:2)
0:1 Fraszko - 1., 0:2 Jaworski - 2., 0:3 Matusik - 7., 1:3 Sordon - 11., 2:3 Szydło - 20., 3:3 Szydło - 37., 3:4 Kuraś - 42., 4:4 Szczurek - 49., 5:4 Szczurek - 57., 6:4 Szydło - 59., 6:5 Matusik - 60.

Orlik: D. Zabolotny, Szatkowski - Kostek, Sordon, P. Zabolotny, Szydło, Szczurek - K. Zwierz, Obrał, Wacławczyk, Korzeniowski, M. Zwierz - Cymbała, Trawczyński, Gawlik, Duda, Wójcik - Rompkowski, Kaim, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka, Strużyk. Trener Jacek Szopiński.

Drugi zespół SMS-u zajmuje przedostatnie miejsce, jednak do Opola przybył wzmocniony zawodnikami z pierwszej drużyny, która pauzowała ze względu na wycofanie się z rozgrywek KTH Krynica. Sosnowiecka młodzież postawiła twarde warunki i w obu spotkaniach miała szanse na zwycięstwo.

Zarówno w sobotę, jak i niedzielę goście obejmowali początkowo prowadzenie. W drugim pojedynku opolanie po siedmiu minutach przegrywali 0:3 i losy odwrócili dopiero w trzeciej tercji. Kluczowe bramki dla Orlika zdobywał dobrze dysponowany Michał Szczurek, który błysnął już w pierwszym meczu, strzelając tuż przed końcem gola na 3:2.

- Niedzielne spotkanie rozpoczęliśmy fatalnie - podkreślał Szczurek. - Gdy traciliśmy trzy bramki, myślami byliśmy jeszcze w szatni. Pokazaliśmy jednak, że przy odpowiedniej motywacji, jak się zepniemy, to jesteśmy w stanie dogonić rywali.

- Popełnialiśmy za dużo błędów w obronie. Brakowało też koncentracji, z czego brały się nerwy na początku.
- dodawał Jarosław Nobis, bramkarz Orlika, który z powodu kontuzji kolana wydarzenia obserwował z boku. - Mecze stały na bardzo dobrym poziomie. Nie brakowało ostrej gry, co mogło przypaść do gustu kibicom. Kiedy wrócę na taflę, jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że uraz do poważnych nie należy i przerwa nie potrwa długo.

W ostatnich minutach drugiego meczu gospodarze musieli bronić dwubramkowego prowadzenia w podwójnym osłabieniu. Chwilę wcześniej wywiązała się bowiem bójka, w której uczestniczyli przedstawiciele obu ekip, lecz sędziowie, z niejasnych powodów, ukarali tylko opolan. Przyjezdni do siatki trafili tylko raz. Na dogonienie miejscowych nie starczyło im czasu.

Weekendowe wygrane były prezentem dla obchodzącego w niedzielę urodziny szkoleniowca Jacka Szopińskiego.

- Życzyłbym sobie łatwiejszych i bardziej zdecydowanych triumfów, jednak takie mecze też trzeba wygrywać - przyznawał trener Szopiński. - W okresie świąteczno-noworocznym w treningach brało udział mało zawodników. Rywale przyjechali natomiast zmobilizowani, w silnym składzie. Z tych przyczyn spodziewałem się trudnych spotkań. Najważniejsze, że rozstrzygnęliśmy je na swoją korzyść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska