Trudny czas dla ogrodów

fot. Archiwum / SM
Stefan Połonecki
Stefan Połonecki fot. Archiwum / SM
Rozmowa ze Stefanem Połoneckim, właścicielem firmy ogrodniczej z Zawady.

- Ten rok jest dla ogrodów podobno wyjątkowo trudny...
- To dlatego, że zima była długa i wegetacja roślin rozpoczęła się późno. Gdy wszystko ruszyło, nagle znowu zrobiło się zimno. Właściciele ogrodów po kilka razy siali ogórki. Potem spadło bardzo dużo deszczów, nawet tam, gdzie nie było powodzi. Wiele roślin wygniło.

- A teraz mamy suszę...
- Też w pewnym sensie nietypową. W wielu miejscach jeszcze stoi woda, a w wielu jest bardzo sucho. Mimo że wcześniej spadło dużo deszczu, słońce bardzo szybko osuszyło górną warstwę ziemi. Dlatego rośliny o płytkich korzeniach do niej nie docierały, zaczęły marnieć i ginąć, a właściciele nie podlewali ogrodów myśląc, że mają do czynienia jednak z nadmiarem wody.

- Podobno w tym roku jest także więcej niż kiedykolwiek różnych pasożytów atakujących rośliny?
- Z roślinami jest podobnie jak z ludźmi. Człowiek osłabiony, z wątłym systemem odpornościowym, narażony jest na choroby w większym stopniu niż ten silny. Z roślinami jest podobnie. Słabo rozwinięte, rachityczne pędy atakują mszyce, przędziorki, mączniaki i inne bakterie.

- W jaki sposób z nimi walczyć?
- Przede wszystkim trzeba zauważyć, że one są. Ten rok wymaga od właścicieli ogrodów o wiele więcej troski o rośliny. Należy je systematycznie oglądać i reagować natychmiast, jeśli zauważymy ciemny nalot na liściach różanecznika, brązowiejące igły na świerku czy też "mydlane" plamy na liściach kwiatów. Zakażone rośliny trzeba opryskać preparatami grzybobójczymi.

- Jak wzmocnić odpornościowy system roślin?
- Trzeba je systematycznie nawozić, dozując "pokarm" według instrukcji producenta oraz systematycznie podlewać w czasie suszy.

- Czy to prawda, że gęsto posadzone rośliny na rabacie, które z czasem jeszcze się rozrastają, są bardziej narażone na ekspansję szkodników?
- Rozrastające się rośliny są raczej zagrożeniem same dla siebie, ponieważ te bardziej agresywne uniemożliwiają rozwój sąsiadom. Jednak w takiej gęstwinie jest jeden plus: woda tak szybko nie wyparowuje.

- Większość trawników też teraz wygląda jak po chorobie...
- Nie ma się co dziwić: po zimie zaatakowała je pośniegowa pleśń. Potem rdza trawnikowa, a teraz są one całe w zrudziałych plamach, bo są przesuszone i niedokarmione...

- Co robić, by stały się soczystozielone?
- Obficie podlewać i koniecznie nawozić nawozem z dodatkiem azotu i żelaza.

- Mając na względzie oszczędność wody i kondycję roślin - czy lepiej podlewać rzadziej, ale obficie, czy częściej, choć słabiej?
- Wiele zależy od rodzaju gleby. Gliniasty grunt zatrzymuje wodę, więc można podlewać rzadziej. Przez piaszczyste podłoże woda błyskawicznie przepłynie, więc trzeba podlewać codziennie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska