Może dlatego, że nauczaniu regionalizmu nie sprzyja nowa podstawa programowa, obowiązująca w szkołach od września 2009. Znikły z niej międzyprzedmiotowe ścieżki edukacyjne, w tym ścieżka regionalna.
- Nauczyciele powinni sami włączać elementy regionalne do pisanych przez siebie lub adaptowanych gotowych programów nauczania - mówi Helga Bieniusa, regionalistka, wicedyrektor PG w Zdzieszowicach i współautorka programu edukacji regionalnej “Górny Śląsk" dla wszystkich etapów kształcenia.
- Ale skoro tematyka regionalna jest nieobowiązkowa, łatwo może zostać zmarginalizowana i rozproszona. A przecież bez wartości, w tym wartości regionalnych, człowiek nie wie, kim jest.
Helga Bieniusa - wraz drem Józefem Szewczykiem z UO - jest współautorką Opolskiej Strategii Szkolnej Edukacji Środowiskowej.
- Strategia jest całościowym systemem - przekonuje Helga Bieniusa - bo wiedza o regionie to nie jest bar z sałatkami, z którego można wybrać, co się komu podoba. Ona powinna obejmować wszystko - od historii, religii i sztuki po kulturę, przyrodę i folklor.
Tymczasem, zdaniem Rafała Bartka, dyrektora Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej (współorganizatora sympozjum), regionalizm znalazł się w naszych szkołach w odwrocie, skazany na nielicznych entuzjastów.
- Na zajęcia z regionalizmu brakuje godzin, nadal nie ma też dobrych podręczników - mówi Rafał Bartek - w przyszłym roku sfinalizujemy prace nad dziełem napisanym przez historyków polskich, niemieckich i czeskich. Nie jest to jeszcze klasyczny podręcznik, ale z pewnością będzie to dla nauczycieli pomoc przy pisaniu lekcyjnych konspektów.
Alicja Kołaczyk, nauczycielka historii, wosu i geografii w gimnazjum ZS w Byczynie stara się na każdym z tych przedmiotów pokazywać elementy regionalne.
- Nasze wioski leżą po dwóch stronach Prosny, czyli historycznie były w różnych zaborach - wyjaśnia pani Anna - mieszają się u nas różne tradycje. W niejednym domu w Wigilię na stole pojawiają się trzy różne zupy.
Ten sam kuchenny sprzęt dla jednego ucznia nazywa się firlok, dla drugiego mątewka, a dla trzeciego kałatuszka. Staram się pokazywać, że wszystko to jest wartością. A z połączenia tych różnych, dawniej nierzadko skonfliktowanych rzeczywistości i tradycji powoli wyrasta nowa regionalna świadomość naszych uczniów i ich rodziców. I to cieszy najbardziej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?