Udało się! Są pieniądze, będzie książka

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Franek, ale i inne niepełnosprawne dzieci spotkane na swojej drodze przez Agnieszkę i Monikę, stały się  natchnieniem do powstania tej książki.
Franek, ale i inne niepełnosprawne dzieci spotkane na swojej drodze przez Agnieszkę i Monikę, stały się natchnieniem do powstania tej książki. Magdalena Żołądź
Agnieszka i Monika, dwie pozytywnie zakręcone mamy, uzbierały 10 tys. zł na publikację o niepełnosprawności.

18 i 150 - to od ubiegłego tygodnia ulubione liczby Agnieszki Kossowskiej i Moniki Laszczyńskiej.

W zaledwie 18 dni, dzięki wsparciu 150 darczyńców, te dwie zakręcone pozytywnie mamy zebrały wymarzone 10 tysięcy złotych - kwotę niezbędną, by mogła się ukazać książka ich autorstwa pod tytułem "Duże sprawy w małych głowach". Dziewczyny w najśmielszych snach nie przypuszczały, że uda im się tak szybko osiągnąć cel.

Datki na książkę są zbierane za pośrednictwem portalu finansowania społecznościowego "Polak potrafi". Zgodnie z panującymi tam zasadami trzeba uzbierać konkretną kwotę w określoną z góry liczbę dni. Jeśli to się nie uda, wszystkie wpłacone pieniądze wracają do darczyńców.

- Założyłyśmy, że zbierzemy 10 tysięcy złotych w 46 dni - opowiada Agnieszka Kossowska. - I gdy tylko zaczęła się zbiórka, ogarnęły nas stres i wątpliwości, czy się uda. Bo 10 tysięcy nagle wydało nam się niewyobrażalnie dużą kwotą.

Odzew przeszedł jednak ich najśmielsze oczekiwania. Wymaganą kwotę udało się zebrać już w osiemnaście dni! Zbiórka wciąż trwa. Im więcej uda się zgromadzić pieniędzy, tym więcej egzemplarzy książki będzie można wydrukować. "Duże sprawy w małych głowach" powstają pro publico bono. Trafią za darmo nie tylko do fundacji i instytucji zajmujących się dziećmi, ale także do prywatnych osób, które zechcą tę publikację mieć.

Pomysł napisania książki, która opowie innymi dzieciom, czym jest niepełnosprawność, jak ich rówieśnicy z różnego rodzaju deficytami odczuwają świat, to efekt przyjaźni i długich rozmów Agnieszki Kossowskiej, mamy niepełnosprawnego Franka, pięciolatka z autyzmem i wieloma problemami wyniesionymi z przedwczesnego przyjścia na świat, z Moniką Laszczyńską, blogerką z Wrocławia.

Monika i jej bliscy mocno Frankowi kibicują. To właśnie w głowach synów Moniki narodził się pomysł, by zadedykować coś Frankowi. Najpierw była to podróż rodziny Laszczyńskich dookoła Polski, potem pojawił się pomysł książki. "Duże sprawy w małych głowach" będą wyjątkową pozycją.

- Na polskim rynku wydawniczym odczuwalny jest brak podobnej publikacji - mówi Agnieszka. - Same wiemy, jak trudno było nam rozmawiać z innymi dziećmi o niepełnosprawności Franka, czy jego kolegów i koleżanek, nie dysponując żadną pomocą w tej rozmowie. Dzieci w sposób naturalny są otwarte na inność, chciałybyśmy w nich tę otwartość podtrzymać i sprawić, by niepełnosprawność nie była tematem tabu.

Książka autorstwa Agnieszki i Moniki właśnie "się pisze". Nadzór merytoryczny nad całością prac sprawuje dwójka opolskich specjalistów: Monika Majszczyk, psycholog, logopeda i terapeutka wczesnej interwencji oraz Radosław Rogoziński, ergoterapeuta, oligofrenopedagog, terapeuta SI, NDT-Bobath i wczesnego wspierania rozwoju dziecka. W pracę nad książką zaangażowało się też czworo grafików, korektorka. Nadzór sprawuje kancelaria prawna.

70-stronicowa publikacja formatu A4 ma się składać z czterech części, z których każda będzie poświęcona innemu rodzajowi niepełnosprawności:

autyzm
niepełnosprawność ruchowa
niepełnosprawność intelektualna
niedosłuch, głuchota, niedowidzenie.

- Wszystko będzie odpowiednio zilustrowane, opatrzone piktogramami tak istotnymi dla zrozumienia sensu treści dla osób z autyzmem, planujemy także specjalną wkładkę z alfabetem Braille'a - zdradza szczegóły Agnieszka Kossowska.

Internautom pomysł spodobał się ogromnie. Wpłaty wpływały niemal co chwilę. Złotówki, dwuzłotówki, ale i kilkusetzłotowe datki. A także ta jedna, konkretna suma. Ktoś podarował 2700 złotych. Anonimowo.

Teraz przed dziewczynami jeszcze jedno - oprócz pisania książki - wyzwanie. Zgodnie z zasadami portalu "Polak potrafi" muszą nagrodzić darczyńców.

- Za drobne kwoty były imienne podziękowania, a za te większe będziemy robić razem z konsultantami zakładki do książek, widokówki, breloki, a nawet gipsowe odlewy uśmiechów autorek książki - śmieje się Agnieszka. - Nazwisko najhojniejszego darczyńcy miało się znaleźć w książce. Ale nie wiemy nawet, komu mamy dziękować za tak wspaniały prezent!

Informacje na temat akcji można znaleźć na fejsbukowym profilu Duże sprawy w małych głowach, blogu Dzielny Franek lub na stronie polakpotrafi.pl/ projekt/duze-sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska