Uni Opole bardzo blisko Tauron Ligi. Audyt powinien być formalnością [WYWIAD]

Czujecie się już członkami Tauron Ligi?
Nie, tak nie będziemy o sobie mówić, zanim pomyślnie nie przejdziemy audytu. Nie spodziewamy się zarazem jednak, żeby w jego trakcie wyszło coś, co nie pozwoliłoby nam w przyszłym sezonie występować w elicie.

Jak w waszym przypadku wygląda audyt od kulis?
12 maja upływa termin złożenia wszystkich niezbędnych dokumentów do Polskiej Ligi Siatkówki S.A. Było ich sporo i dotyczyły w dużej mierze kwestii finansowych, między innymi dysponowania pieniędzmi przez klub w ciągu ostatnich dwóch lat. Konieczne było też złożenie oświadczeń o niezaleganiu ze składkami oraz zobowiązaniami finansowymi wobec zawodniczek i sztabu szkoleniowego. Musieliśmy też przedstawić plan finansowania klubu na następny sezon. Włodarze PLS będą także sprawdzać, czy nasza hala spełnia wszystkie wymogi do gry w Tauron Lidze oraz czy zaprezentowany przez nas planowany skład będzie w stanie godnie współzawodniczyć na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

To jak będzie się prezentować wasza kadra na kolejny sezon?
Sporo naszych zawodniczek w ostatnich miesiącach pokazało, że przerastają poziomem 1 ligę i śmiało mogą pukać do Tauron Ligi. Tym samym na pewno w Uni nadal będziemy oglądać kilka znajomych twarzy, ale oczywiście będą również pewne zmiany. W sprawach kadrowych nie możemy jednak jeszcze za dużo ujawnić. Skład na kolejne rozgrywki będziemy stopniowo prezentować, kiedy już wszelkie formalności zostaną dopięte na ostatni guzik. Będzie on szerszy niż w niedawno zakończonym, bardzo specyficznym sezonie, kiedy to przez pandemię zdecydowaliśmy się stworzyć zespół tylko z 11-12 zawodniczek. Postawiliśmy na mniejszą liczebność, ale wyższą jakość sportową i to się nam zdecydowanie opłaciło.

Konieczność przejścia audytu nie utrudnia wam działań na rynku transferowym?
Jest to pewne wyzwanie, bo wciąż jest kilka kandydatek do wzmocnienia naszego zespołu, które czekają na ostateczną decyzję PLS-u odnośnie dopuszczenia nas do gry w Tauron Lidze. Nie możemy jednak przesadnie narzekać, gdyż większość składu mamy już skompletowaną. Dużo furtek otworzył nam triumf w 1 lidze.

O ile zwiększy się wasz budżet, jeżeli zostaniecie przyjęci do Tauron Ligi?
Dzięki potencjalnym zyskom z praw do transmisji telewizyjnych oraz zapowiadanemu większemu wsparciu niektórych sponsorów będzie on prawdopodobnie około dwa razy wyższy niż obecnie. Będziemy też liczyć na przychody z biletów. Do tej pory ich nie było, ale w przypadku awansu do Tauron Ligi je wprowadzimy. Dokładnych cen wejściówek jeszcze nie ustaliliśmy, jednak będą one prawdopodobnie zbliżone do tych, jakie mają inne zespoły występujące na najwyższym szczeblu.

Dla was jako beniaminka, tradycyjnym celem będzie utrzymanie?
Jeżeli awansujemy, to tak, utrzymanie będzie celem minimum. Maksymalnego sobie nie stawiamy, bo nasz skład w znacznej mierze będzie składać się z dziewczyn, które będą dopiero zdobywać szlify w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jesteśmy jednak dobrej myśli.