Utopiło się w dziurze

Nie wiadomo, czy wystarczy pieniędzy na dokończenie przebudowy Kanału Ulgi oraz budowę zbiorników retencyjnych na Nysie Kłodzkiej w rejonie Kozielna. Jeszcze gorzej jest z przeciwpowodziową ochroną Opola od strony Młynówki i zaplanowaną budową dwu jazów na Odrze w Chróścicach oraz Lewinie Brzeskim - tu w preliminarzu wydatków nie ma ani złotówki. Być może "rozruchowe" nakłady uda się zgromadzić, wnioskując o nie do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

Jak przypomniał Ryszard Kosierb, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, inwestycje na Kanale Ulgi w Opolu i budowę wspomnianych zbiorników na Nysie finansował będzie do spółki z budżetem państwa Bank Rozwoju Rady Europy. W sumie kosztowało już to ponad 280 mln zł. Dziś, aby te zadania zakończyć, potrzeba jeszcze ok. 62 mln zł. O tę kwotę wojewoda razem z marszałkiem mają zabiegać zgodnie u wicepremiera Marka Belki.
Wiele niewiadomych towarzyszy również inwestycjom wznoszonym przez Wojewódzki Zarząd Melioracji Wodnych w Opolu. Mowa tu o jedenastu przedsięwzięciach o znaczeniu przeciwpowodziowym, m.in. we Włodzieninie, Kluczborku, Lubszy, Opolu i Kędzierzynie-Koźlu. W tym roku dyrektor Tadeusz Cygan potrzebowałby na nie 12 mln zł. Choć te zadania były ujęte w rządowym programie "Odra 2006", cięcia budżetowe ministra Belki pozbawiły inwestora tych pieniędzy.

Gdzie władze Opolszczyzny zamierzają szukać nakładów, aby ochronić województwo przed ewentualną katastrofą powodziową? - Sięganie do rezerwy budżetowej państwa nie wchodzi w rachubę, bo w zasadzie nawet ta przyszłoroczna jest już rozdysponowała - powiedziała wczoraj wicewojewoda E. Rutkowska. - Brakujących pieniędzy trzeba więc szukać w poszczególnych resortach, np. rolnictwa, oraz w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska.
Opolskie, mocno i rzeczowo umotywowane wnioski tam właśnie mają wkrótce trafić.