Naukowcy prowadzą punkt obserwacyjny - do niedawna jedyny na Opolszczyźnie - we wsi Łącznik w gminie Biała Prudnicka.
Jeszcze w 2010 roku poziom wód gruntowych w tym miejscu znajdował się 5,5 metra pod poziomem ziemi. W 2012 obniżył się o dwa metry.
W sierpniu 2015 roku lustro wód gruntowych spadło do najniżej notowanych poziomów i systematycznie, choć powoli, jeszcze bardziej się obniża.
Służby hydrogeologiczne szacują, że w tym rejonie województwa stan rezerw wody w tych warstwach spadł do poziomu poniżej 20 procent.
To oznacza, że wody w tych warstwach wodonośnych może zacząć brakować, zwłaszcza jeśli dalej będzie się utrzymywał deficyt opadów.
A to może prowadzić do spadku wydajności niektórych ujęć wody.
Prognozy hydrogeologiczne wskazują, że sytuacja może się jeszcze bardziej pogarszać.
W pozostałej części powiatu zasoby wody gruntowej są większe.
- Na szczęście całą gminę mamy zwodociągowaną, ale nasi rolnicy rzeczywiście coraz częściej obserwują obniżenie poziomu wody w studniach - przyznaje Janusz Wójcik, wójt gminy Korfantów. - Sytuację może poprawić budowa zbiornika wodnego w Ścinawie Nyskiej na rzece Ścinawie i to nie jako suchego polderu, ale jako zbiornika napełnionego, który będzie oddziaływał na poziom wód gruntowych.
Przez pięć ostatnich lat mówiło się tylko o polderze w Ścinawie.
Na szczęście ostatnio wrócił projekt budowy zbiornika mokrego.
Zbiornik ma powstać w dolinie pomiędzy wsiami Ścinawa Nyska w gminie Korfantów a Piorunkowice w gminie Prudnik.
Będzie zajmował powierzchnię blisko 90 hektarów.
Koszt budowy jest szacowany na 50 mln zł. O planach jego budowy mówi się od kilkudziesięciu lat, ale do tej pory nawet nie przygotowano projektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?