- W końcu wzięli się za te pylące odpady. W piątek na piaskowni była policja i cała władza Byczyny - mówi pani Katarzyna, która zadzwoniła do nas o akcji na dawnej piaskowni przy ul. Paruszowickiej w Byczynie.
Na wysypywane tam odpady mieszkańcy Byczyny skarżą się od kilku miesięcy.
- Po zrzutach w okolicy unosi się biały pył, którego nie da się zmyć. A przecież w pobliżu tej piaskowni jest ujęcie wody pitnej dla mieszkańców - zwraca uwagę pan Grzegorz, mieszkaniec Byczyny.
- Prowadziliśmy czynności w piątek na wyrobisku po piaskowni w Byczynie - potwierdza asp. sztab. Dawid Gierczyk, rzecznik policji w Kluczborku. - Przez kilka godzin pracowały tam koparki. W kilku różnych miejscach zostały pobrane próbki, które zostaną poddane badaniom chemicznym przez biegłego. To może potrwać nawet miesiąc, zanim poznamy wyniki.
Pobieranie próbek związane jest śledztwem prokuratury rejonowej w Kluczborku, które wszczęto w związku z podejrzeniem, że na wyrobisko po piaskowni w Byczynie mogą być wywożone i zakopywane szkodliwe odpady.
Samo zasypywanie wyrobiska jest legalne. Pozwolenie na to uzyskała firma z Katowic.
Starosta kluczborski podpisał stosowną decyzję w kwietniu 2017 r. , a marszałek opolski wydał zezwolenie w lipcu 2017 r.
W zezwoleniu określono rolny kierunek rekultywacji terenu.
- Powiedzmy wprost: jesteśmy bezsilni. Były interwencje, pisma, a proceder trwał - skarżył się na jednej z sesji przewodniczący rady miejskiej Adam Radom.
Temat wywołuje duże emocje w Byczynie. Na oficjalnym profilu gminy na Facebooku niektórzy zarzucili burmistrzowi Robertowi Świerczkowi, że dopuścił do powstania groźnego wysypiska odpadów w mieście.
- Burmistrz jako jedyny wydał negatywną opinię, nie wyrażając zgody na rekultywację tego terenu poprzez zasypywanie pyłami - podkreśla Wiesław Skoczylas, rzecznik burmistrza. - Od listopada gmina wnioskuje do wszystkich instytucji o kontrole, cofnięcie decyzji i zgłasza sprawę policji.
Zobacz to miejsce na mapie satelitarnej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?