W Byczynie dramat. Trzeba wziąć pożyczkę na spłatę pożyczki [wideo, zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Byczynie.
Nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Byczynie. Mirosław Dragon
Rozpoczyna się spłacanie ogromnej pożyczki zaciągniętej przez poprzednie władze Byczyny. Nowa burmistrz z przerażeniem odkryła, że w kasie gminy nie ma pieniędzy nawet na pierwszą ratę!

W 2017 roku ówczesny burmistrz Byczyny Robert Świerczek i wiceburmistrz Katarzyna Zawadzka pożyczyli od funduszu inwestycyjnego 65 milionów zł. Razem z odsetkami do oddania było ponad 90 milionów.

Z dnia na dzień Byczyna trafiła na listę 3 najbardziej zadłużonych gmin w całej Polsce! Przeliczając na wielkość całego budżetu to tak, jakby Opole miało do oddania 2 miliardy zł!

Pożyczone miliony trafiły do gminnej spółki Rycerska Byczyna, która miała realizować największe inwestycje.

Na razie żadnej nie przeprowadziła, za to Regionalna Izba Obrachunkowa zmusiła gminę Byczyna do oddania 31,5 miliona zł, czyli niemal połowy z ogromnej pożyczki.

Za sam przywilej potrzymania przez kilka miesięcy na koncie Rycerskiej Byczyny kwoty 31,5 mln zł gmina będzie musiała zapłacić ponad 1,6 miliona zł odsetek dla funduszu inwestycyjnego!

Mieszkańcy Byczyny w wyborach pokazali burmistrzowi za zadłużenie gminy czerwoną kartkę. Robert Świerczek odpadł już w pierwszej turze.

Nową burmistrz została Iwona Sobania, była radna opozycyjna. To ona w poprzedniej kadencji najgłośniej krytykowała włodarzy za zadłużanie Byczyny. Teraz jednak musi spłacać te długi.

W piątek minął termin spłaty pierwszej raty - razem z odsetkami prawie 4,86 miliona zł.

Okazało się, że w kasie gminy nie ma pieniędzy, mimo że radni jeszcze w starej kadencji na prośbę burmistrza Świerczka umorzyli udziały w spółce na ponad 13 milionów zł.

- Burmistrz za późno rozpoczął tę procedurę, z tego powodu pieniądze ze spółki wpłyną na konto gminy dopiero 15 grudnia - wyjaśnia burmistrz Iwona Sobania.

W rezultacie dzień przed terminem spłaty pierwszej raty trzeba było zwołać sesję nadzwyczajną.

Bo gmina żeby spłacić pożyczkę, musiała wziąć nową pożyczkę!

Pożyczyła pieniądze od Rycerskiej Byczyny, czyli własnej spółki, ale zgodnie z prawem musi je oddać razem z odsetkami.

- Radni musieli upoważnić burmistrza do zaciągnięcia kredytów do kwoty 8 mln zł, ponieważ 3 miliony wydał już wcześniej burmistrz Świerczek. Nie wiem, na co wydał - dodaje Iwona Sobania.

Nowa burmistrz uważa, że gmina Byczyna nie jest w stanie sama spłacić swoich długów.

- Spotkam się w tej sprawie z wojewodą opolskim Adrianem Czubakiem. Na pewno gmina będzie musiała wejść w program naprawczy - zapowiada Iwona Sobania. - Tylko obcinając dosłownie wszystko, będziemy w stanie zmniejszać to ogromne zadłużenie.

Robert Świerczek po przegranych wyborach wróci do pracy w starostwie powiatowym w Kluczborku. Do 2014 r. był tutaj audytorem wewnętrznym. To stanowisko w międzyczasie zlikwidowano, ale zarząd powiatu znajdzie dla niego nowe stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska