W Czarnowąsach nareszcie łatają drogę

Mariusz Jarzombek
Podczas prac ruch na drodze będzie się odbywał wahadłowo.
Podczas prac ruch na drodze będzie się odbywał wahadłowo. Mariusz Jarzombek
Dziś rozpoczęło się frezowanie, potem na całej szerokości jezdni położony zostanie nowy asfalt. Remont głównej drogi przez wieś, a przy okazji utrudnienia, potrwają około tygodnia.

- Nareszcie! W końcu zabrali się za to, co powinno było być zrobione dawno temu - powiedział nto Jacek Smoła, kierowca wędrujący na trasie Opole-Namysłów kilka razy w tygodniu.

Mieszkaniec Namysłowa spędził dziś w korku 15 minut. Wszystko przez to, że drogowcy zabrali się do frezowania kilometra drogi od zjazdu na Brynicę do wiaduktu. Przedtem asfalt wyglądał tu jak szwajcarski ser, a ominięcie większości porozrzucanych na całej szerokości drogi dziur graniczyło z cudem.

- Frezowanie jezdni powinno zająć nam dwa dni, potem bierzemy się za nakładanie nowej warstwy asfaltu - powiedział Andrzej Łabędzki, kierownik robót z firmy Budim.
Prace mają potrwać około tygodnia. W tym czasie kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Na drodze obowiązywać będzie bowiem ruch wahadłowy.

- Na początku ruch kierowany będzie ręcznie, w planie jest uruchomienie sygnalizacji świetlnej - zapowiada Arkadiusz Branicki, rzecznik zarządu Dróg Wojewódzkich, który administruje drogą.

Dlaczego za jej naprawę wzięto się dopiero teraz?
- Czekaliśmy na stabilną pogodę - wyjaśnia rzecznik.

W tym samym czasie drogowcy łatać mają pojedyncze dziury na odcinku do Dobrzenia Wielkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska