- Opolanie wciąż pytają o to, jak będzie wyglądał odbiór odpadów po 1 lipca? Czekają nas spore zmiany, które z nich są już pewne?
- Zaproponujemy opolanom nowy sposób segregacji odpadów. Do tzw. koszy z żółtą klapą będą mogli wrzucać papier, a także plastik, w tym oczyszczone i suche opakowania. Do tej pory pojemniki na papier i plastik były oddzielne.
- Chyba ułatwi to zadanie firmom odbierającym śmieci? Opolanie bardzo często informują nas, że firmy wywożą papier i plastik tymi samymi autami.
- To nie powinno się zdarzać, ale prawda jest również taka, że firmy kalkulują i często bardziej opłaca im się posortować zawartość pojemników na plastik i papier niż wysyłać kolejny samochód. Od lipca ten problem zniknie.
- A co ze szkłem i bioodpadami?
- Szkło będziemy wrzucać nadal do oddzielnego pojemnika. Podobnie jak bioodpady, które powinny znaleźć się w brązowym koszu.
- A gdzie ma trafiać popiół z pieców?
- Do pojemników koloru czarnego czyli na śmieci, które pozostaną nam po segregacji. Według nas w Opolu ten rodzaj odpadu nie jest dużym problemem. Dlatego uznaliśmy, że nie będziemy stosować dodatkowych pojemników. Do czarnych pojemników może trafiać także gruz budowlany np. z remontu łazienki.
- W sezonie grzewczym niektórym opolanom czarne kosze wypełnią się bardzo szybko. Co wtedy?
- Będziemy zobowiązani odebrać wszystkie śmieci. Powstanie biuro obsługi klienta, któremu każdy opolanin może zgłosić taką sytuację. Myślimy także o patrolu monitorującym śmietniki w mieście.
- Gdzie będziemy mogli wyrzucić stare telewizory czy meble?
- Przygotujemy dwie tzw. zbiornice. Jedna powstanie na Zaodrzu, a druga w okolicach Centrum Przetwarzania Odpadów (ul. Podmiejska). Do zbiornic każdy może przywieźć wspomniane telewizory, odpady niebezpieczne (rozpuszczalniki, farby) czy stary sprzęt kuchenny oraz elektroniczny i co ważne - będzie on odebrany za darmo.
- Czy to oznacza, że likwidujecie "dzień otwarty wysypiska", podczas którego każdy opolanin mógł za darmo przywieźć śmieci na ulicę Podmiejską ?
- W tym roku jeszcze nie. Chcemy zorganizować nawet dwa takie dni. W przyszłości jednak dzień otwarty zniknie, bo będziemy zobowiązani odebrać każdy rodzaj śmieci w ramach jednej opłaty, którą uiszczą opolanie.
- Jak wygląda sprawa własności kubłów na śmieci? Jeszcze niedawno wiele mówiło się o tym, że teraz koszt ich zakupu i czyszczenia spadnie na mieszkańców.
- Nie chcemy do tego dopuścić. Przetarg na firmę odbierającą śmieci w naszym imieniu zostanie tak skonstruowany, aby pojemniki na śmieci, a także ich utrzymanie, leżało po stronie miasta. Tak będzie wygodniej i bezpieczniej.
- Projekt uchwały o opłacie śmieciowej zakłada, że liczona będzie od osoby. Segregujący śmieci zapłacą 13 zł, a nie segregujący 20 zł. Dla wielu opolan oznacza to podwyżkę.
- Trzeba sobie zdawać sprawę, że musimy odchodzić od składowania śmieci na rzecz ich przetwarzania. To kosztuje. Polska musi spełnić w przyszłości normy Unii Europejskiej w zakresie segregowania i przetwarzania śmieci. Jeśli nie spełnimy narzuconych wymagań, Opolu grożą wysokie kary finansowe. One uderzyłyby także w kieszenie mieszkańców.
- Ustalono już, w jaki sposób mieszkańcy dostarczą deklaracje z liczbą osób, od których będzie pobierana opłata?
- W wielu przypadkach zrobią to za nich zarządcy czy spółdzielnia, właściciele domów będą to mogli zrobić osobiście w ratuszu lub poprzez pocztę. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach na razie nie dopuszcza składania deklaracji za pośrednictwem internetu. Podkreślam to, bo to nie my jesteśmy autorami tej rewolucji. Wszystkie zmiany postaramy się wytłumaczyć opolanom podczas kampanii informacyjnej, którą rozpoczniemy niemal natychmiast po tym, jak radni uchwalą stawki i sposób wyliczania nowej opłaty pod koniec stycznia.
- Wiele osób pyta teraz: po co te wszystkie zmiany?
- W ocenie autorów ustawy, gdy jej przepisy wejdą w życie, nikomu nie będzie się opłacać wywozić śmieci do lasów i na dzikie wysypiska ani też podawać fikcyjnych ilości odpadów, aby zaoszczędzić. To ma spowodować, że w naszym otoczeniu będzie po prostu czyściej.