W Opolu powstanie pięć rad dzielnic

Kandydaci zgłaszali się do piątku w ratuszu. I jak się spodziewano, większość z nich zrobiła to w ostatnim możliwym terminie.

Wybory odbędą się w Nowej Wsi Królewskiej (21 osób na 15 miejsc w radzie), Zakrzowie (18), Grudzicach (20) oraz w Gosławicach (16). Głosowania nie będzie natomiast w Bierkowicach, gdzie rada powstanie po raz pierwszy.

- W tej dzielnicy na 15 mandatów mamy 15 chętnych i w takim przypadku nie ma potrzeby organizowania wyborów - tłumaczy radna Elżbieta Bień, kierująca pracami komisji wyborczej.

Łącznie w wyborach - zaplanowanych na niedzielę 17 kwietnia - wystartuje 90 osób, które ubiegać się będą o 75 mandatów. Dla porównania w pierwszych wyborach do rad dzielnic z 2009 roku kandydowało 105 osób.

Największy spadek - w liczbie chętnych - dotknął Nową Wieś Królewską, gdzie dwa lata temu było 38 osób, a dziś jest tylko 21.

- Sporo osób, które do tej pory pracowało w radzie, nie wiedziało, że to wiąże się z obowiązkami - przyznaje Justyna Sopa, była przewodnicząca zarządu rady dzielnicy NWK. - Nasza rada organizowała wiele imprez, które - aby mogły się odbyć - potrzebowały zaangażowania prywatnego czasu ze strony radnych.

- Przed wyborami namawiałam mieszkańców do startu i pracy na rzecz dzielnicy, ale bardzo często słyszałam argument o braku czasu - opowiada Sopa, która w tym roku będzie ponownie ubiegać o mandat radnej dzielnicy.
Inna kwestią są małe kompetencje rad, które na razie mogą tylko organizować życie kulturalne na terenie dzielnicy oraz opiniować działania rady miasta i prezydenta.

- To rzeczywiście jest problem, ale trwają już prace nad zwiększeniem uprawnień i być może jeszcze w tym roku rada miasta podejmie w tej sprawie uchwałę - przypomina Sopa.

Co ciekawe, mimo mały kompetencji są chętni na założenie kolejnych rad dzielnic. Ruszyły już przygotowania do powstania rady w Groszowicach, Grotowicach, a w urzędzie miasta jest już wniosek także o stworzenia rady na Pasiece. Do podobnego ruchu przygotowują się również mieszkańcy Szczepanowic.

Przypomnijmy, że radni dzielnicy pełnią swoje funkcje bezpłatnie. Tylko przewodniczący zarządu otrzymuje 200 zł jako ekwiwalent z tytułu wydatków na paliwo i telefon.