Większe Opole. Zdaniem starosty wniosek o zmianę granic miasta złożono bezprawnie

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Na zdjęciu od lewej: Marek Leja - wójt Dąbrowy, starosta Henryk Lakwa i Waldemar Kampa - wójt Turawy.
Na zdjęciu od lewej: Marek Leja - wójt Dąbrowy, starosta Henryk Lakwa i Waldemar Kampa - wójt Turawy. Anna Grudzka
Starostwo i sąsiednie gminy zarzucają prezydentowi Opola, że wniosek o powiększenie Opola złożyła u wojewody nie rada miasta, a prezydent Opola. - Dlatego nie może być procedowany - mówi starosta. W czwartek pokazano ekspertyzę prawną, która ma tego dowodzić.

Autorem 40-stronicowego dokumentu, który pokazano dziś w starostwie, jest prof. Marek Szydło, jeden z największych polskich autorytetów w dziedzinie prawa administracyjnego.

- Z tej ekspertyzy wynika jasno, że w sprawie złożenia wniosku o zmianę granic gmin stosowną uchwałę musi podjąć rada miasta, przy czym treścią tej uchwały nie jest tylko rozstrzygnięcie o samym wniosku, ale także jego treść wraz z uzasadnieniem. Innymi słowy niezgodna z prawem jest sytuacja, kiedy rada gminy jedynie blankietowo upoważnia organ wykonawczy, czyli prezydenta do wykonania wszystkich czynności związanych ze złożeniem wniosku, nawet go wcześniej nie widząc, ani nie opiniując - mówi Henryk Lakwa, starosta opolski.

Według ekspertyzy prof. Szydło wojewoda nie ma podstaw prawnych do tego by wniosek procedować. - Liczymy, że wojewoda odeśle wniosek panu prezydentowi – mówi Lakwa.

Cały dokument został dziś przekazany służbom wojewody. Z nim samym zainteresowanym przedstawicielom ościennych gmin oraz starostwa nie udało się spotkać.

Martyna Kolemba, rzeczniczka wojewody zapewnia, że wszystkie pisma w sprawie zmiany granic, które wpłyną do wojewody będą szczegółowo analizowane. - Więcej będę mogła powiedzieć pod koniec miesiąca - mówi w rozmowie z nto.

Prezydent Opola zarzuty starosty nazywa manipulacją.

- Przedstawiona przez starostę opinia prawda nie odnosi się do samego wniosku o poszerzenie granic Opola, ale do pisma przewodniego, które do niego dołączyliśmy i przekazujemy Radzie Ministrów za pośrednictwem wojewody. To pismo przewodnie jest zwykłą formalnością i nie ma żadnego znaczenia w sprawie. Mogę je jutro wycofać – mówi Arkadiusz Wiśniewski. - Istotna jest za to sama uchwała rady miasta, której tytuł starosta skraca. Dotyczy ona wyrażenia opinii w przedmiocie zmiany granic miasta Opole oraz wystąpienia z wnioskiem w sprawie ich zmiany. A jej wykonanie rada powierza prezydentowi - dodaje.

Wiśniewski podkreśla też, że opolski wniosek wzorowany był na uchwałach przygotowanych wcześniej przez Rzeszów, Olsztyn czy Zieloną Górę.

- Takie formy i treści były już zaakceptowane przez Radę Ministrów. Nie wymyślamy niczego nowego - stwierdził prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska