Choć od kilku dni mamy już kalendarzową wiosnę, w spotkaniu z Chojniczanką Chojnice piłkarze Odry znów nie mają co liczyć na dobrze przygotowaną murawę. Dwa dni przed meczem (sobota, godz. 17) boisko chojniczan było bowiem całkowicie pokryte ... śniegiem. Dopiero w piątek służby porządkowe zabrały się za jego odśnieżanie, by spotkanie normalnie mogło dojść do skutku.
To tym bardziej istotne, że przed nami kolejna potyczka z udziałem Odry, której wynik będzie mieć bardzo istotny wpływ na układ górnej części tabeli Nice 1 Ligi. Zajmujący czwarte miejsce opolanie tracą bowiem tylko punkt do znajdującej się pozycję wyżej Chojniczanki. Warto jednak pamiętać, że mają też rozegrane o dwa mecze więcej niż zespół z Chojnic.
Najbliższy przeciwnik naszego zespołu rozegrał jak dotąd w 2018 roku tylko jeden mecz ligowy, remisując 0-0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dwa jego mecze w Chojnicach nie odbyły się z powodu złego stanu boiska, a w ostatniej kolejce nie zagrał z Ruchem Chorzów z powodu powołań graczy obydwu ekip do reprezentacji narodowych.
Drużyna z Opola zaprezentowała się już natomiast wiosną trzykrotnie. Jej dotychczasowy dorobek punktowy pozostawia jednak wiele do życzenia. Wywalczyła tylko jeden punkt, za bezbramkowy remis z notowaną w drugiej połowie tabeli (11. lokata) Puszczą Niepołomice. Starcia z dwoma rywalami również liczącymi się w grze o awans do ekstraklasy zakończyli już niepowodzeniami, ulegając na wyjeździe 1-3 Miedzi Legnica i u siebie 1-2 GKS-owi Katowice. Po tych niepowodzeniach w Opolu ucichły głosy o wywalczeniu promocji na najwyższy poziom rozgrywkowy.
- Przy tak korzystnym położeniu w tabeli, każde pojedyncze zagranie obarczone jest dużą odpowiedzialnością, a ewentualnie niepowodzenia łatwo rodzą w zawodnikach zupełnie niepotrzebną frustrację - mówił nam Mirosław Smyła, trener Odry. - Obecnie naszym głównym celem jest po prostu zagranie całego dobrego meczu, ponieważ to najszybsza droga do odnalezienia właściwego rytmu.
Równie istotny wyjazdowym mecz co Odrę czeka w sobotę o godz. 14 najlepszą 3-ligową drużynę z Opolszczyzny, czyli Stal Brzeg, znajdującą się aktualnie na szczycie tabeli. Umożliwiły jej to dwa wiosenne zwycięstwa z innymi czołowymi ekipami - Ślęzą Wrocław (3-2) oraz Stilonem Gorzów Wielkopolski (2-1).
Teraz ponownie zagra z rywalem liczącym się w walce o najwyższe cele, czyli Skrą Częstochowa. Zespół ten przegrał jak dotąd oba swoje spotkania w rundzie rewanżowej, ale za każdym razem poległ na wyjeździe. U siebie częstochowianie są zupełnie innym, znacznie groźniejszym rywalem. Na własnym terenie nie przegrali bowiem w tym sezonie ani razu, notując dziewięć zwycięstw i jeden remis. Biorąc pod uwagę fakt, że Stal na wyjazdach prezentuje się w kratkę (cztery zwycięstwa, pięć porażek), po tym meczu można spodziewać się wszystkiego.
O godz. 13 swój domowy pojedynek z wiceliderem KS-em Polkowice rozpocznie zamykająca stawkę Polonia Głubczyce. O poprawienie mizernego dorobku punktowego będzie jej zatem ponownie bardzo trudno.
Wyjazdowy mecz Ruchu Zdzieszowice z Miedzią II Legnica został natomiast przełożony na 4 kwietnia - początek o godz. 15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?