Wszyscy samorządowcy z powiatu strzeleckiego dostali w tej kadencji podwyżki

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Najwięcej zarabia Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich. Najmniej Mariusz Stachowski, burmistrz Zawadzkiego.

Niektórzy burmistrzowie mieli podnoszone pensje nawet kilka razy. Rekordzistą pod tym względem jest Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego, który dostał aż trzy podwyżki na łączną kwotę 2596 zł! Gdy objął stanowisko w 2006 roku, zarabiał 7156 zł miesięcznie. Ale od 2008 roku radni regularnie podnosili mu pensję - zawsze w styczniu.

- Norbert Koston "odziedziczył“ pensję po poprzedniku, Józefie Kotysiu, która była bardzo niska - tłumaczy Franciszek Klimas, przewodniczący rady miejskiej. - Efekt był taki, że burmistrz zarabiał mniej np. od wójta Jemielnicy. Zdecydowaliśmy się mu dać podwyżkę. Ale dostał ją za konkretne osiągnięcia, m.in. zdobycie pieniędzy z UE.

Tadeusz Goc miał podnoszoną pensję dwa razy. Ostatnim razem na początku 2009 roku. Wtedy na sesji rady miejskiej doszło do awantury. Radni przychylni burmistrzowi próbowali przepchnąć uchwałę w sprawie podwyżki, zgłaszając projekt na kilka minut przed sesją. Przewodnicząca rady Teresa Smoleń uzasadniała wtedy, że burmistrz "bardzo dobrze realizuje powierzone sprawy".

Gdy wybuchła awantura radni wycofali kontrowersyjną uchwałę. Ale na kolejnych obradach znów ją złożyli i ostatecznie przyjęli. Tadeusz Goc przed głosowaniem opuścił salę mówiąc, że nigdy nie zabiegał o podwyżkę, a cała sytuacja jest dla niego niezręczna.

Na swoje zarobki z pewnością nie mogą narzekać Tadeusz Kauch, burmistrz Ujazdu i Józef Swaczyna, starosta strzelecki. Obaj mają powyżej 10 tys. zł miesięcznie.
Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy miał tylko jedną podwyżkę. Ale urzęduje na tym stanowisku zaledwie od roku. Gdy objął funkcję, radni ustalili jego wypłatę na poziomie 7057 zł. W czerwcu podnieśli jednak pensję do 8187 zł.

Najgorzej zarabiającym burmistrzem jest Mariusz Stachowski, z Zawadzkiego. Jego miesięczna pensja wynosi 7680 zł. W ostatnich czterech latach on też miał najmniejszą podwyżkę, która wyniosła zaledwie 96 zł. Co ciekawe burmistrz musiał ją dostać.

- W trakcie kadencji zmieniły się przepisy precyzujące wysokość dodatków funkcyjnego i specjalnego - tłumaczy Zdzisław Ćwieląg, sekretarz gminy. - Radni musieli zwiększyć pensję, bo burmistrz miał niższe dodatki niż pozwalały na to płacowe widełki.
Sam burmistrz, dodaje, że nie narzeka na swoje zarobki.

- Ta pensja mi wystarcza - uważa Mariusz Stachowski. - Oczywiście każdy chciałby zarabiać więcej, ale nasza gmina od kilkunastu lat jest w trudnej sytuacji. Byłoby niezręcznie, gdyby burmistrz zarabiał ogromne pieniądze w przypadku, gdy inni mają problemy ze znalezieniem pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska