Na początku minionego wieku do najważniejszego budynku w mieście, siedziby władz, przylegało kilka domów. Trudno w to uwierzyć, ale na dwa lata wieża ratuszowa zniknęła z miejskiego kraj-obrazu. Na początku lat trzydziestych wydano decyzję o wyburzeniu domów, na których opierała się konstrukcja wieży. Był to jeden z powodów jej zawalenia.
Wieża przewróciła się 15 lipca 1934 o godzinie 21, w stronę kościoła Franciszkanów. Na szczęście tego wieczoru nikogo na rynku nie było, nikt więc nie ucierpiał. Bardzo szybko wzięto się za jej odbudowę - trwała ona dwa lata. Już od 1936 roku można było podziwiać ją w całej okazałości - tak pozostało do dzisiaj.
Po domach handlowych nie ma już śladu. Teraz prawdziwy handel toczy się poza centrum miasta. Rynek jest miejscem reprezentacyjnym, odwiedzanym przez wszystkie wycieczki zaglądające do Opola. Dlatego właśnie z roku na rok przybywa tam kawiarenek i pubów. Mieszkańcy i goście bardzo często zaglądają do restauracji "Wirtualna", kawiarni "Maska", pubu "John Bull", a także od niedawna do "4 Oceanów". Rodzice zabierają swoje dzieci na lody do cukierni "Melba". W okresie letnim rynek rozkwita dziesiątkiem parasoli, w cieniu których można napić się chłodnego soku. Ogródki piwne są miejscem letnich spotkań młodzieży i osób starszych.
Gdybyśmy dzisiaj stanęli na schodach kościoła Franciszkanów, tylko wieża ratuszowa byłaby taka sama, jak na starej widokówce. Nie ma już apteki na rogu ulicy Zamkowej i Koraszewskiego. Jej miejsce zajął sklep z odzieżą dżinsową. Po drugiej stronie widać okna restauracji "Melba". W krajobraz wpisały się żeliwne latarnie i słupki odgradzające chodnik od ulicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?