Wyczerpał się limit na zdrowie

Redakcja
Opolska Regionalna Kasa Chorych zaapelowała do lekarzy, aby nie wystawiali już więcej skierowań na leczenie sanatoryjne.

Pula miejsc wykupionych przez kasę na ten rok już się bowiem wyczerpała. - Musimy i tak zwrócić tysiąc wniosków, które nam zostały, więc nie ma sensu, abyśmy gromadzili kolejne - tłumaczy dr Antoni Kost, dyrektor ds. kontaktów z ubezpieczonymi w opolskiej kasie.

- Dla mnie wniosek do sanatorium jest jak recepta - uważa dr Teresa Poleszuk-Spakowska z ZOZ "ZWM-Malinka". - Jeżeli pacjent kwalifikuje się do takiego leczenia, to ja mu nie powiem, że nie wypiszę skierowania, bo się wyczerpał limit. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. To jest problem kasy.
Opolska kasa wykupiła na ten rok około 5,5 tysiąca miejsc w sanatoriach, o prawie tysiąc więcej niż w roku ubiegłym. - Ale to i tak nie wystarczyło, gdyż do obecnej puli skierowań doszło jeszcze 1500 niezałatwionych z roku poprzedniego - podreśla dr Kost. - Osoby, którym je przyznano, miały pierwszeństwo w wyjeździe. Choć część z nich zrezygnowała, niewiele to w sumie dało. Chcę przy tym zauważyć, że problem z brakiem miejsc na leczenie sanatoryjne mają wszystkie kasy.

Tak się dzieje już drugi rok. Za każdym razem kasa rejestruje w komputerze odrzucone wnioski, a następnie odsyła je do przychodni. W tym - zrobi to niebawem. Przekazanie złych wieści pacjentom i tak spada na lekarzy, na których koncentruje się potem odium ludzkiego niezadowolenia.
- Ja przestałam wypisywać skierowania już na początku wakacji, bo zorientowałam się, że to nie ma sensu - twierdzi dr Barbara Żurek, specjalista alergolog z Opola. - Zacznę to robić dopiero na początku przyszłego roku. Dobrze jednak, że kasa odsyła niezałatwione skierowania, a nie gromadzi ich u siebie, gdyż przynajmniej można je uaktualnić.

- Gdy w ubiegłym roku wróciły do nas wnioski, zrobiłam w kasie awanturę - mówi dr Katarzyna Suchoń, kierownik Wojewódzkiej Przychodni Reumatologicznej w Opolu. - W niektórych dziedzinach medycznych, jak np. w mojej - reumatologii, leczenie sanatoryjne jest częścią normalnego leczenia, jego kontynuacją. Wyznaczanie odległych terminów rozpoczęcia kuracji mija się więc z celem. Poza tym są grupy ludzi, do których należą nauczyciele, uczniowie i studenci, którzy mogą jechać do sanatorium tylko w wakacje. W sytuacji, jaka jest, mało kto z nich potrafi się "wstrzelić" w odpowiedni termin. Mimo otrzymanego skierowania nie jadą więc wcale...

Kasa tłumaczy, że na zakup miejsc w sanatoriach może przeznaczyć tylko 1,1 proc. z ogólnej kwoty na świadczenia medyczne. - Gdybyśmy wydali na nie więcej pieniędzy, to odbyłoby się to kosztem innych dziedzin, np. lecznictwa szpitalnego - przekonuje Antoni Kost. - Jeżeli musimy wybierać między zakupem dodatkowych miejsc w uzdrowiskach a np. stamplerów do operacji serca, to wiadomo, że wybierzemy te ostatnie, bo na wszystko nie wystarczy.

Od 1 lipca br. stawki za pobyt w sanatorium wzrosły o 27 procent. Podwyżka dotyczy tzw. opłaty hotelowej, czyli kosztów zakwaterowania i kosztów wyżywienia, którą kuracjusz sam wnosi tuż po przyjeździe do sanatorium. Np. za dzień pobytu w pokoju 1-osobowym z pełnym węzłem sanitarnym (od 1 X do 30 IV) płaci się teraz 16 zł, a wcześniej 13 zł, a w okresie od 1 V do 30 IX - 22 zł (przed podwyżką - 18 zł). Wzrost stawek miał podobno częściowo zahamować duży popyt na sanatoria, jednak tak się nie stało.
- Po części dzieje się tak dlatego, że kolejki na zabiegi w przychodniach rehabilitacyjnych są strasznie długie, pacjenci muszą często na nie dojeżdżać z odległych miejscowości, a w sanatorium mają wszystko pod ręką - tłumaczy dr Suchoń. - Poza tym nastąpiła liberalizacja przepisów. Kiedyś nie kierowano do sanatorium osób po 65. roku życia, a teraz nie obowiązują żadne bariery wiekowe. Niesłusznie, gdyż osobom w podeszłym wieku pewne zabiegi mogą tylko zaszkodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska