Taki prawomocny już wyrok usłyszał dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu 37-latek.
W styczniu ubiegłego roku żona oskarżonego zgłosiła policji, że molestuje on jej małoletnią córkę. - Kiedy pewnego dnia byłyśmy razem w kotłowni, córka powiedziała mi, że tatuś wziął ją na strych, tam położył na łóżku i kazał się dotykać - zeznała na policji.
W tym czasie matka dziewczynki razem z jej bratem byli na grzybach. Jak ustalili śledczy, ojczym zabrał ją na strych, bo bał się, że żona może niespodziewanie wrócić wcześniej.
Zaraz po rozmowie w kotłowni, kobieta pod pretekstem robienia zakupów, wyciągnęła dziewczynkę z domu. W drodze wypytała o zachowanie mężczyzny. Dziecko opowiedziało, że do takich sytuacji dochodziło już wcześniej. Dziewczynka nie skarżyła się ze strachu. Bała się ojczyma, więc robiła co jej kazał.
Sprawa trafiła do opolskiej prokuratury, która oskarżyła mężczyznę o seksualne molestowanie pasierbicy, która nie miała ukończonych 15 lat.
Sąd Rejonowy w Opolu uznał mężczyznę winnym i skazał w listopadzie ubiegłym roku na 4,5 roku więzienia. Oskarżony odwołał się od wyroku. Dziś sąd okręgowy i obniżył mu karę do 3,5 roku więzienia. Wziął pod uwagę, że oskarżony przyznał się, wyraził skruchę i zgodził na leczenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?