Wyroki w sprawie przestępstw narkotykowych w Prudniku. W ciągu 9 miesięcy 20-tysięczne miasteczko zużyło 4 kilogramy amfetaminy

Wszyscy mieli jednak wspólnego dostawcę – Dariusza N. z Nysy. We wrześniu ubiegłego roku wczesnym rankiem policjanci weszli jednak siłowo do domu Dariusza N. i mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu.

- Potem śledczy zatrzymali kolejno jego odbiorców. Jeden z nich zdecydował się na współpracę ze organami ścigania, dzięki czemu prokuratura na rozprawie wystąpiła o nadzwyczajne złagodzenie jego kary - ustalili śledczy.

Mężczyzna został skazany na 2 lata i 2 miesiące pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Prudniku zgodził się zawiesić wykonanie kary na bardzo długi, bo aż 6 letni okres próby. Jeśli w tym czasie mężczyzna wróci do przestępczej działalności, to może się spodziewać odwieszenia wcześniejszego wyroku.

- Kolejny odbiorca amfetaminy Dominik S. dobrowolnie poddał się karze jednego roku i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia. Prokurator zarzucił mu wprowadzenie na rynek ponad 3 kilogramów amfetaminy - wynika z akt sprawy.

Jeszcze następny sprzedawca detaliczny za sprzedaż niewielkiej ilości narkotyków dostał w sądzie grzywnę. Dwie kolejne osoby przyznały się w śledztwie do zarzutu handlu narkotykami, ale nie zgodziły się dobrowolnie poddać karze. W ich sprawie proces będzie prowadzony przed prudnickim sądem.

Najwyższy wyrok 2 lat i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia usłyszał Dariusz N. z Nysy.

- W ciągu 9 miesięcy ubiegłego roku udostępnił on sprzedawcom z Prudnika w sumie 4,5 kilograma amfetaminy. On także zgodził się dobrowolnie poddać karze - wynika z ustaleń śledczych.

W grudniu ubiegłego roku prawomocnymi surowymi wyrokami zakończył się proces 8 osobowej grupy przestępczej, która w ciągu kilku lat sprzedała w Prudniku i okolicy 70 kilogramów narkotyków, działając przy tym szczególnie brutalnie. Szef grupy Arkadiusz Z. został skazany na 10 lat więzienia.