Wysypiska śmieci w centrum Strzelec Opolskich

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wygląda okolica tuż obok ul. Marka Prawego. W pobliżu znajduje się targowisko i siedziba KRUS-u, więc stertę śmieci oglądają codziennie dziesiątki osób.
Tak wygląda okolica tuż obok ul. Marka Prawego. W pobliżu znajduje się targowisko i siedziba KRUS-u, więc stertę śmieci oglądają codziennie dziesiątki osób.
Tereny wokół opustoszałych budynków zamieniają się w potężne, dzikie składowiska śmieci.

Najgorzej wygląda okolica przy ul. Marka Prawego w bliskim sąsiedztwie targowiska. Na tyłach opuszczonego budynku, powstało dzikie wysypisko. Wśród śmieci znajdują się zarówno domowe odpady, jak i wykładziny dywanowe oraz sprzęt AGD - np. stara lodówka. Część odpadów upchana jest także w samym budynku. W niektórych pomieszczeniach jest ich tyle, że nie da się wejść do środka. Tam, gdzie można przejść zalegają butelki po alkoholu i stare materace, bo ktoś urządził pijacką melinę.

- Aż się wierzyć nie chce, że takie zapomniane miejsca znajdują się w środku miasta - mówi pan Janusz, którego spotkaliśmy w okolicy na spacerze z psem. - Idzie wiosna. Za kilka dni będzie ciepło. Przecież to wszystko zacznie gnić, śmierdzieć i stanie się idealnym miejscem do wylęgania się szczurów.

Dzikie wysypisko kontrastuje z nową siedzibą KRUS-u, która stoi od niego w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów, więc śmieci każdego dnia oglądają dziesiątki petentów.

Zapuszczony budynek niegdyś należał do Agencji Nieruchomości Rolnych. Obecnie jest prywatną własnością.

Wiceburmistrz Józef Kampa przyznaje, że gmina nie pierwszy raz musiała wywozić z tej okolicy podrzucane śmieci leżące przy drodze. W tym przypadku urzędnicy nie mogą jednak zlecić takich prac, bo teren nie jest ich własnością.

- Zwrócimy się do właściciela nieruchomości z oficjalnym pismem o uprzątnięcie odpadów - zapowiada Krystyna Moś, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.

Ale dzikie wysypisko przy ul. Marka Prawego nie jest jedynym. Sporo śmieci i gruzu zalega także na terenie przyległym do dawnego hotelu "Polonia" przy ul. Kościuszki. Tam odpadów nie widać jednak gołym okiem, bo działka jest ogrodzona wysokim murem.

Równie nieciekawie wygląda otoczenie budynków przy stacji kolejowej. W ruinie znajdującej się po prawej stronie od wejścia do dworca, ktoś używa śmieci do palenia ogniska w samym środku. Na zewnątrz także pełno jest odpadów, w tym np. stary zlewozmywak.

Urzędnicy zapowiedzieli, że także w tych sprawach będą wzywać właścicieli do zaprowadzenia porządku. W przypadku PKP trzeba będzie najpierw ustalić, do kogo należy budynek, bo są one rozdzielone między różnymi spółkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska