Mimo systematycznej poprawy sieć naszych dróg nie jest przystosowana do coraz większego ruchu samochodów - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli, która przygotowała właśnie raport na temat bezpieczeństwa na polskich drogach. - Brakuje przede wszystkim autostrad i ekspresówek, na których zminimalizowana jest możliwość wystąpienia najgroźniejszych wypadków, czyli zderzeń czołowych i bocznych.
Te wnioski potwierdzają także przykłady z Opolszczyzny. Od 10 lat nie powstała w regionie żadna dwujezdniowa droga o istotnym znaczeniu komunikacyjnym. Ostatnie takie trakty zbudowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. To ponad 80 km autostrady A4 oraz niespełna 5-kilometrowy odcinek obwodnicy Kędzierzyna-Koźla , który powstał jeszcze w latach 90.
- Wszystko rozbija się o pieniądze, które otrzymujemy z Warszawy - przyznaje Michał Wandrasz z GDDKiA w Opolu.
Owszem, opolski oddział GDDKiA buduje drogi dwujezdniowe, ale... poza naszym województwem. W tym roku zakończył prace na drodze S8 Syców (Dolnośląskie) - Walichnowy (Łódzkie). Co gorsza, nie widać światełka w tunelu, by taka sytuacja miała się zmienić. Większość planowanych nowych dróg w regionie to trasy jednopasmowe.
Tylko 7,5-kilometrowy odcinek z 16,5-km obwodnicy Nysy, której budowa rusza w przyszłym roku, to droga dwujezdniowa. 4 kolejne kilometry będą miały trzeci pas - do wyprzedzania, kolejne 5,5 kilometra to droga z jednym pasem w każdą stronę. Ze względów oszczędnościowych zrezygnowano też z budowy tam skrzyżowania bezkolizyjnego, na rzecz ronda, też bezpiecznego, ale mniej. Jednojezdniowe mają też być obwodnice Niemodlina i Myśliny oraz kolejny odcinek obejścia Kędzierzyna-Koźla.
Również Zarząd Dróg Wojewódzkich nie planuje obwodnic Dobrzenia Wielkiego, Malni i Choruli w systemie dwujezdniowym.
Podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu zastrzega jednak, że stan polskich dróg to ważna, ale nie najważniejsza przyczyna wypadków. - Tu kłania się kultura jazdy, brak poszanowania prawa - mówi podinspektor Milewski. - Gdyby wszyscy przestrzegali ograniczeń prędkości, nie wyprzedzali na podwójnych ciągłych, pod górkę czy na pasach, nie ginęłoby tylu ludzi.
Polska jest na przedostatnim miejscu w Unii pod względem liczby ofiar śmiertelnych w przeliczeniu na milion mieszkańców. Gorzej jest tylko w Rumunii. W tym roku na drogach Opolszczyzny doszło do 595 wypadków, w których zginęły 84 osoby, a 696 zostało rannych. Doszło też do 6280 kolizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?