Za mieszkania Opolanie przestają płacić dopiero w ostateczności

Sławomir Mielnik / Archiwum
Ci, którym nie starcza na płacenie czynszu, mogą się starać o dodatek mieszkaniowy wypłacany przez gminę.
Ci, którym nie starcza na płacenie czynszu, mogą się starać o dodatek mieszkaniowy wypłacany przez gminę. Sławomir Mielnik / Archiwum
Opolanie stanowią jedną z najmniej licznych grup w Krajowym Rejestrze Długów, nawet gdy porównamy to z liczbą ludności.

Aneta jako ekspedientka w Opolu zarabia nieco ponad 1100 zł na rękę. Sama wychowuje 9-letniego syna. Mieszkają w kawalerce.

- Comiesięczne opłaty kosztują mnie ponad 400 zł, w tym 318 zł czynszu - wylicza. - Reszta ledwo starcza na jedzenie. Jak wypada jakiś niespodziewany wydatek, to jestem w nie lada kłopocie...

Aneta przyznaje, że nie raz zdarzyło jej się spóźnić z opłatą czynszu. Stara się nadpłacać zaległości. - Tyle że wkrótce mają wejść nowe stawki za śmieci, więc czynsz znowu wzrośnie i tak w koło Macieju - mówi zrezygnowana.

Opolan borykających się z takimi problemami jest coraz więcej, ale jak wynika ze statystyk, mieszkańcy naszego regionu starają się nie dopuszczać do najgorszego, czyli wpisania ich długów czynszowych do rejestrów.

Opolanie stanowią jedną z najmniej licznych grup w Krajowym Rejestrze Długów, nawet gdy porównamy to z liczbą ludności. Porównywalny liczebnie region lubuski ma ponad dwa razy więcej osób zarejestrowanych w KRD.

Tyle że o ile średnie zadłużenie w Polsce dłużników czynszowych wynosi 9,8 tys. zł, to w Opolskiem jest to ponad 15 tys. zł, a we wspomnianym lubuskim - około 3 tys. zł.

Gerard Konczala, kierownik Osiedla nr 1 w Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu, mówi, że od pewnego czasu kwota zadłużenia lokatorów (ma 2300 mieszkań, w których mieszka 5300 osób) utrzymuje się na podobnym poziomie i wynosi 900 tys. zł, z czego około 400 tys. zł mają do zapłacenia lokatorzy zalegający z czynszem dłużej niż rok.

W Spółdzielni Mieszkaniowej w Otmuchowie (ma 478 lokali) zaległości lokatorów sięgają około 6 proc. rocznych należności. - Nie jest z tym najgorzej - ocenia prezes Tadeusz Napora i dodaje, że spółdzielnia stara się iść na rękę lokatorom i np. rozkładać zaległości na raty.

Ci, którym nie starcza na płacenie czynszu, mogą się starać o dodatek mieszkaniowy wypłacany przez gminę.

Magdalena Rynkiewicz-Stępień z Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu, wyjaśnia, że mogą z niego skorzystać nawet osoby, które wynajmują mieszkania. Pod uwagę przy jego przyznawaniu brana jest zajmowana powierzchnia, dochody i wysokość opłat. W kwietniu Opole wypłaciło 897 takich dodatków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska